Branża

Uchodźcy a rynek pracy

Marcin Budzewski, Instytut Analiz Rynku Pracy.

Uchodźcy a rynek pracy

Marcin Budzewski z Instytutu Analiz Rynku Pracy zwraca uwagę, że rynek pracy wchłonął do tej pory ponad 35 tys. uchodźców, co pokazuje, że proces szukania pracy i zatrudnienia będzie dość powolny.

Wojna w Ukrainie spowodowała napływ do Polskie ponad 2,5 miliona uchodźców. W sumie do krajów UE przyjechało ponad 4 mln osób. Liczba ta rośnie, chociaż dynamika przyjazdów słabnie. Część z osób, które przyjechały do Polski jedzie dalej do krajów Unii Europejskiej, a także np. do Kanady. Ile osób zostanie w Polsce na stałe, a ile tylko czasowo trudno jest przewidzieć. Szacuje się, że w Polsce przebywa około 1,4 mln uchodźców (z 2,5 mln). Wiadomo także, ile nr PESEL już wydano (ponad 700 tys. – 06.04). Część analityków monitorujących polski rynek pracy uważa, że uchodźcy to duża szansa dla polskiego rynku pracy cierpiącego na brak pracowników. Ocenia nawet, że rynek jest gotowych „wchłonąć” 700 tys. pracowników. Warto także pamiętać, że z Polski wyjechało około 200 tys. leganie pracujących obywateli Ukrainy.

Przyjęta ustawa dająca uchodźcom mi.in. dostęp do rynku pracy bardzo ułatwiła szukanie pracy. Warto jednak popatrzeć na m.in. na strukturę demograficzna przyjeżdżających. 94% to kobiety (19-65 lat) i dzieci. Wśród uchodźców tylko 3% to mężczyźni w wieku produkcyjnym. Czy faktycznie stanowią rzeczywiste uzupełnienie dla rynku pracy?

Czy uchodźcy wejdą na polski rynek pracy?

Jak informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej pracę podjęło już ponad 35 tys. uchodźców. Dane dotyczą oczywiście rejestrowanego zatrudnienia, przypomnijmy, że pracodawca powinien zgłosić fakt zatrudnienia uchodźcy urzędowi pracy. Pokazuje to, że proces szukania pracy i zatrudnienia będzie dość powolny. Warto także zwrócić uwagę na kilka czynników, które wpływają na tempo tego procesu.

Deficyt pracowników odczuwa głównie, ale nie tylko sektor budownictwa i logistyki. Tam praca jest przede wszystkim, chociaż nie jedynie, dla mężczyzn. Po drugie, przyjeżdżające kobiety z dziećmi szukając pracy muszą znaleźć równocześnie opiekę dla dzieci (miejsce w przedszkolu, szkole), nie zawsze mogą liczyć na innych członków rodziny. Co prawda przedszkola i szkoły przyjmują coraz więcej ukraińskich dzieci, ale nadal jest duże wyzwanie dla samorządów. Nie da się stworzyć miejsc dla wszystkich dzieci od razu.

Bardzo ważnym czynnikiem jest chęć do pozostania w Polsce, a co się z tym wiąże stałego związania się z pracodawcą. Tylko około 10% procent z tych, którzy musieli opuścić Ukrainę i uciekli do Polski nie zamierza wrócić w swoje rodzinne strony. Po czwarte oferowana praca bardzo często jest poniżej kwalifikacji kandydatów.

Trzeba spojrzeć na strukturę wykształcenia i doświadczenia zawodowego osób, które przyjechały (nie mamy o tym pełnej wiedzy). Na ile są one gotowe do podjęcia pracy w sektorach najbardziej potrzebujących pracowników. Zapewne część kobiet znajdzie pracę w zawodach zgodnych z wykształceniem i doświadczeniem, ale część będzie podejmowała gorsze prace licząc na jej zmianę.

Więcej w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 5/2022