Budowanie marki to jedna z możliwości
25 kwietnia, 2024 2024-05-11 11:51Budowanie marki to jedna z możliwości
Maciej Has, autor książki „Made in Poland”, o projekcie, który połączył siły polskich firm produkujących meble i wyzwaniu, jakim jest budowanie marki w branży meblarskiej.
Zacznijmy od genezy powstania książki „Made in Poland”. Skąd pomysł na tego rodzaju publikację i kiedy zacząłeś myśleć o pisaniu książki, której tematem jest budowanie marki w branży meblarskiej?
Od 7 lat łączę biznesy, głównie polską produkcję z zagranicznymi firmami. Książka jest niejako naturalnym następstwem, innym sposobem łączenia biznesów. W tym przypadku chodziło przede wszystkim o stworzenie projektu, w którym wspólnie promujemy markę Made in Poland.
ZOBACZ TAKŻE: Made in Poland – jak budować markę w branży meblarskiej
Połączyłem siły firm opisanych w książce, żeby mógł powstać projekt o surowym tytule „Made in Poland”. Dlaczego surowym? Gdyż nie pozostawia wątpliwości, z którego kraju są firmy opisane w książce.
Sam pomysł napisania książki pojawił się znacznie wcześniej, gdyż był zapisanym w kajecie marzeniem. Otwartą kwestią pozostawał temat. Moje działania biznesowe powoli popychały mnie w tym kierunku, czyli jak wykonać projekt, który będzie poruszał kwestie istotne dla branży meblarskiej oraz ważne dla mnie samego.
Samo pisanie zbiegło się z informacją, że zostanę tatą. To stało się impulsem do tego, by wykorzystać dotychczas zdobytą wiedzę i zacząć łączyć ją w ciekawą i przydatną całość
Co było największym wyzwaniem w pracy nad książką?
Wyzwań było sporo. Przede wszystkim, jak przekonać firmy konkurencyjne do wzięcia udziału w jednym, wspólnym projekcie. Jednak to poszło łatwiej niż zakładałem. Sama książka opiera się na łączeniu sił bardzo dużych firm produkujących meble. Nietrudno więc sobie wyobrazić, ile mi zajęło namówienie ich do podzielenia się ze mną częścią swojego cennego czasu. Wyzwaniem była również forma publikacji. Mam tu na myśli kwestię tłumaczenia na inne języki. Finalnie książka powstała w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej, w jednym egzemplarzu. Zastanawiałem się też, jak podzielić część edukacyjną, a jak część inspiracyjną i jak to interesująco przedstawić.
Firmy dysponują dużą liczbą zdjęć, ale nie chciałem, by był to kolejny katalog. Myślałem więc, jak to podać, żeby czytelnik tak tego nie odebrał. Wtedy wymyśliłem tematy, będące jednocześnie elementami budowania marki. Następnie indywidualnie dopasowywaliśmy je do każdej z firm, dobierając również odpowiednie zdjęcia. Warto zwrócić uwagę, iż zdjęcia samych produktów nie stanowią znaczącej części użytych fotografii. Natomiast skupiliśmy się na zdjęciach współpracowników, właścicieli, nagród, zmianach logotypów – tak by uwidocznić proces rozwoju i budowy marki.
Gdybyś miał w jednym zdaniu streścić odpowiedź na pytanie: o czym jest ta książka? Co byś powiedział?
Mówimy o opisie kilkuset lat historii, jeśli dodamy do siebie wszystkie lata działania tych firm, więc jedno zdanie będzie zdecydowanie niewystarczające.
Jednak wychodząc naprzeciw temu pytaniu, streszczenie może brzmieć: książka, opisuje zmagania i trud budowania marki przez 9 firm produkujących meble w Polsce.
Trud ten jest dużą inspiracją, gdyż wszystkie te firmy dysponują również własną produkcją. Ponadto część edukacyjna porusza wiele wątków nt. budowania marki w branży meblarskiej. Książka podpowiada rozwiązania, jak promować własną markę, nawet jeśli jesteśmy na samym początku tej drogi. Publikacja powstała w dwóch językach, aby promować markę Made in Poland również za granicą.
Czy czytelnik spoza branży meblarskiej ma szansę zorientować się w branżowych niuansach? Dla kogo jest ta książka?
Budowanie marki jest ważnym tematem w każdej branży. Myślę, że warto być otwartym i inspirować się inną branżą i jej rozwiązaniami, historiami firm, ich działaniami. Dzięki temu można część tej wiedzy przełożyć na własny grunt i zastosować u siebie. Ja inspirowałem się np. branżą zegarmistrzowską. Po przeczytaniu książki „Swiss made” zrozumiałem, jak ważne jest łączenie sił i jak bardzo efektywna jest to strategia. Niestety, u nas w Polsce nie aż tak popularna.
Książka powstała z myślą o ponad 30 tys. firm produkujących meble w naszym kraju, jako inspiracja do budowania marki. Napisałem ją również, by zasygnalizować projektantom i architektom wnętrz, że na rodzimym rynku funkcjonują bardzo ciekawe firmy i warto przyjrzeć się ich produktom. Ostatnim, choć nie mniej ważnym odbiorcą, jest każdy czytelnik, którego interesuje budowanie marki oraz historie polskich firm opisane w tej publikacji.
Podkreślasz, że „Made in Poland” to pierwsza książka skierowana do branży meblarskiej o tym, jak ważne jest budowanie marki. Czy to oznacza, że ciągle się mówi o tym, że polskie meble potrzebują marki, Polska potrzebuje rozpoznawalnych marek, a tak naprawdę niewiele się w tym kierunku robi?
Na pewno „Made in Poland” jest książką, która jako pierwsza na taką skalę połączyła działania firm produkujących meble, nierzadko będących dla siebie na co dzień konkurencją, więc zrobiłem coś zupełnie innego i podjęliśmy działanie zespołowe. Według mnie jest to kierunek w którym powinniśmy iść, łączyć siły i budować markę Made in Poland za granicą. Brzmi jak marzenie ściętej głowy? Tak, wiem, jednak wydając tę książkę udowodniłem, że się da. Oprócz tego potrzebne jest kolejne koło zamachowe, np. w postaci wsparcia rządowego, które wszystko jeszcze mocniej rozpędzi.
Wracając do pytania, polska branża meblarska ma bardzo duży potencjał i wiele osób słusznie uważa, że nadal jest on nie do końca wykorzystywany. Budowanie marki w większości firm produkcyjnych jest nieznane, gdyż od zawsze skupiali się na dopracowywaniu elementów produkcji. W tym obszarze wiele z nich osiągnęło poziom mistrzowski!
Pytanie jest jednak inne: co jeśli piękna, dopracowana produkcja to za mało? Właśnie o tym warto rozmawiać: jaki inny kierunek jest możliwy? Nie musimy mówić o zmianach typu: likwidacja części parku maszynowego, bo to zbyt drastyczne! Rozwiązanie to edukacja w innych obszarach m.in. budowanie marki, która posłuży jako dodatkowa wartość. Odważę się na wysunięcie tezy, że w jakimkolwiek kraju, jakakolwiek branża posiadająca markę ma łatwiej.
Długoterminowo budowanie marki okazuje się bardzo opłacalnym ruchem, wręcz strategicznym dla firmy lub nawet samej branży. Dlatego właśnie poruszam ten temat, gdyż obecnie w polskiej branży meblarskiej bardzo niewiele firm buduje markę, a żeby Made in Poland miało odpowiedni globalny wydźwięk, potrzebna jest skala.
9 firm, które opisujesz w książce różni się od siebie pod wieloma względami. Jedne są dłużej na rynku, inne krócej, niektóre są po sukcesji, inne po rebrandingu, różne są też ich profile produkcji. A co łączy wszystkie te firmy, dlaczego znalazły się w Twojej książce?
Łączy je proces budowania marki. Każda z tych firm znajduje się na innym etapie, ale kierunek, w którym podążają jest ten sam. Wszystkie chcą budować mocną i rozpoznawalną markę. A mówimy o markach: Comforteo, Complet Furniture, Nobonobo, Puszman, Ramaro, Vzór, Wajnert, Wersal, Wzorek Systems.
To, że mogłem poznać firmy, które są tak zróżnicowane, są na innych etapach rozwoju, a przed nimi są inne wyzwania, było piękną częścią tego projektu. Obserwowanie, jak sobie radzą z procesem budowania marki w ciągu 2 lat pisania tej książki, dla mnie samego było świetnym doświadczeniem. Wiele się przy tym nauczyłem.
Wiem, że dla tych firm, było to również bardzo ciekawe doświadczenie, choćby z punktu widzenia moich obserwacji i dzielenia się z nimi moimi przemyśleniami. Ten projekt był sam w sobie niejako weryfikacją i spojrzeniem z boku na działania i sytuację, w jakiej znajdują się firmy. Uznaję to za bardzo dużą wartością dodaną.
Integralną częścią książki jest Twoja rozmowa z dr Magdaleną Gajek, doświadczoną konsultantką i ekspertką w temacie budowania marek premium. Odpowiadając na jedno z Twoich pytań mówi ona o tym, że budowanie marki nie jest obowiązkiem. Czy Ty się z tym zgadzasz?
Podchwytliwe pytanie. Ciężko mi wskazać osobę, która obecnie w Polsce ma wyższy poziom wiedzy w zakresie budowania marki premium niż Magdalena. Ale trenowałem boks, więc muszę podjąć tę rękawicę (śmiech).
Ja patrzę na ten temat zerojedynkowo, czyli kiedy jest dobra sytuacja rynkowa, to wszyscy są zadowoleni. Ale co jeśli sytuacja nie sprzyja? A przecież od czasów pandemii i toczącej się za naszą granicą wojny, sytuacja pozostaje niepewna. Dla mnie dobra marka, patrząc na to od strony firmy, jest jak poduszka na gorsze czasy. Obserwowałem skandynawskie firmy w trakcie pandemii, w szczególności duńskie, i tam nikt nie panikował. Jedną z nielicznych, większych zmian, które wprowadzali, było przenoszenie produkcji z Azji do Europy z powodu drastycznego wzrostu kosztów transportu kontenerów. W branży meblarskiej w Danii jest bardzo dużo firm, które mają zbudowaną reputację marki i to daje im ten spokój. Można to porównać do krzesła na trzech nogach, które już stoi, ale na czterech nogach będzie stabilniejsze. Dla wielu budowanie marki może być tą czwartą nogą.
Pytanie, które każdy przedsiębiorca powinien sobie zadać, i to wiele razy, brzmi: co mogę zrobić nim przyjdą złe lub gorsze czasy? A one przyjdą na pewno. Budowanie marki to jedna z możliwości. Niekoniecznie obowiązek.
Dobrze znasz wszystkie firmy, które zainspirowały Cię do napisania tej książki. Czy w trakcie zbierania materiałów do publikacji pojawiło się jednak coś, co Cię zaskoczyło?
W trakcie pisania oraz po publikacji, z niektórymi firmami mocno się zżyłem. Poznaliśmy się lepiej i okazało się, że na wiele spraw patrzymy w ten sam sposób. Wysłuchiwałem ich opowiadań o dylematach, kluczowych decyzjach ale również i tych decyzjach mniej korzystnych, na których sami się uczyli. Gdyby nie ta publikacja nie miałbym ku temu okazji.
Zaskoczyli mnie właściciele i współpracownicy tych firm. Właściciele reprezentują wysoki poziom zarządzania firmą i zasobami ludzkimi oraz edukacją, a ich cel to nieustanny rozwój. Moim zdaniem zarządzanie na pewnym etapie rozwoju firmy jest kluczowe, żeby wejść na kolejny, wyższy poziom. Dotyczy to zwłaszcza zarządzania zasobami ludzkimi. Cytując Richarda Bransona, właściciela firmy Virgin: Dbam o swoich współpracowników najlepiej, jak potrafię, bo to oni dbają o moich klientów.To jasny komunikat, że kierunek firm szanujących pracowników i potrafiących wykorzystać ich potencjał jest jeden. O takich firmach warto pisać książki.
Współpracownicy natomiast zaskoczyli mnie swobodą działania i kreatywnością. Ciekawie się obserwuje tak zaangażowanych ludzi, którzy poprzez swoje zaangażowanie przesyłają jasny komunikat, że lubią, to co robią i chcą, jak najlepiej dla firmy, w której pracują.
Podsumowując, może to napawać optymizmem, że w branży meblarskiej są firmy z taką dynamiką rozwoju i zarządzane na naprawdę wysokim poziomie.
Co chciałbyś, by wynieśli z Twojej książki czytelnicy?
Przede wszystkim refleksję – to w przypadku tej części czytelników, którzy myślą o rozpoczęciu procesu budowania marki w swojej firmie. Chciałbym, by architekci wnętrz zyskali poczucie, że warto bliżej poznać polskich producentów mebli i wspierać polskie marki. Pozostałym czytelnikom po prostu życzę dobrej lektury i czerpania inspiracji z piękna polskiej branży meblarskiej.
Dziękuję za rozmowę.
Więcej informacji i możliwość kupna książki pod linkiem: „Made in Poland”.
ROZMAWIAŁA: Anna Szypulska
Wywiad ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 4/2024.