Miasto moje, a w nim…
11 stycznia, 2018 2024-01-18 10:55Miasto moje, a w nim…
Urbanizacja i rozwój miejskiej architektury nie pozostają obojętne wobec materiałów do uszlachetniania powierzchni mebli. W wielkim mieście niewiele rzeczy jest takimi, jakimi wydaje się być na pierwszy rzut oka. Mocna industria? To też. Lubimy beton i metal. Jednak do wnętrza równie chętnie zapraszamy ciepłe dęby i neutralne kolory.
Jak pisał Christopher Alexander w kultowej książce „Język wzorców”: Niewielu jest ludzi, których nie cieszy magia wielkiego miasta. Słowa architekta-humanisty, zwolennika uczestnictwa użytkowników w procesie projektowania, powrotu do tradycyjnych form architektonicznych i tezy, że prawdziwa architektura powinna mieć charakter ponadczasowy i zaspokajać potrzeby wspólne wszystkim ludziom, nabierają dziś szczególnego znaczenia. Mieszkanie w mieście, urbanizacja stają się mocnym trendem, realnie wpływającym nie tylko na styl życia coraz większej ilości ludzi, ale i wyposażenia ich wnętrz.
Marzenie w wielkim mieście
Różnorodność stylów życia, zmiany demograficzne, cyfryzacja i świadome obchodzenie się z zasobami naturalnymi – wszystko to wpływa na indywidualizację wnętrz. Koniecznym stało się poszukiwanie nowych rozwiązań. Trendem, który obserwowany jest od kilku lat jest postępująca urbanizacja, wynikająca z przyrostu naturalnego na świecie. Wiąże się bezpośrednio z rozwojem infrastruktury miast – mówi Danuta Pawlik z Schattdecor.
Dotychczas do miast migrowali przede wszystkim młodzi ludzie. W przyszłości będą to także całe rodziny i starsi ludzie. Miasta oferują bowiem odpowiednią infrastrukturę, dają możliwości rozwoju dla każdej grupy społecznej i nie budują barier – dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: Laminat. Połysk. Super połysk.
Scenariusze rozwoju miast mogą być różne, co doskonale pokazali światowej klasy projektanci – Ronan i Erwan Bouroullec, kuratorzy wystawy „Rêveries Urbaines” przygotowanej dla Vitra Design Museum, a zaprezentowanej i żywo dyskutowanej również na ubiegłorocznym Łódź Design Festival. „Miejskie marzenia” („Rêveries Urbaines”) to szeroko zakrojone studium możliwości rozwoju i rozwiązań dla miast; repertuar nowych form, które da się wyobrazić w różnych miejskich sytuacjach.
Urbanizacja a natura
Wciągająca aranżacja ekspozycji ma na celu stawianie widza w obliczu różnych scenariuszy; każdy obiekt jest niczym oddzielny akt miejskiej sztuki. Duża liczba pomysłów została opracowana na przestrzeni ostatniego roku. Po wnikliwym badaniu zostało wybranych 14 propozycji, które zostały zamienione w uszczegółowione obiekty badań – czytamy w łódzkim przewodniku po wystawie.
Chociaż sami bracia Bouroullec przyznają, że w przeciwieństwie do pierwszej współpracy z Vitra Design Museum, która miała miejsce kilka lat temu, tym razem dali sobie więcej miejsca na improwizację, a nie na proponowanie konkretnych rozwiązań, opracowane projekty również dają do myślenia. Designerzy podkreślają potrzebę wprowadzania z powrotem do miast naturalnych form: roślin, zwierząt, wody i ognia.
Koncepcja większości pomysłów jest zakorzeniona w tym, jak natura oddziałuje na miasto. Scenariusze biorą pod uwagę miejskie funkcje i sugerują nowy kierunek relacji pomiędzy budynkami, typem chodników, umiejscowieniem fontann. To wszystkie ludzie przemyślenia, dzięki którym miasto staje się obiektem zachwytu – podkreślają łódzcy przewodnicy.
Człowiek a obiekt
W bogatej tematyce opisującej tkankę miejską warto zwrócić uwagę na typowo miejskie przestrzenie publiczne, jak biura, centra handlowe, czy obiekty SPA, ale też przestrzenie domowe przyporządkowane pracy biurowej.
Dzisiaj jesteśmy bardziej świadomi potrzeb, warunków i oczekiwań ludzi – piszą autorzy raportu firmy Kinnarps o najnowszym sposobie myślenia o potrzebach pracowników. Autorzy terminu „biurowy ekosystem” zwracają uwagę, że technologia się rozwija w zawrotnym tempie. Jak uporamy się z tym rozwojem? Firmy będą inwestować w spersonalizowane wnętrza zachęcające do ruchu i kreatywności, cały czas zgodne z potrzebami pracowników.
Niektórzy lubią głośne i nieuporządkowane przestrzenie z krzykliwymi kolorami, a inni wolą minimalistyczne i przestronne miejsca bez zakłócających dźwięków. Obie potrzeby muszą być zaspokojone – zaznaczają eksperci z Kinnarps. Im więcej opcji zaoferujemy, tym łatwiej jest ludziom działać – mówi Louis Lhoest z Veldhoen + Company.
Zrównoważone środowisko dla zrównoważonego rozwoju ludzi. To takie proste. Anonimowe badania pokazują, że nudne biura wręcz są niebezpieczne dla zdrowia i zwiększają liczbę dni zwolnień lekarskich. Nasze otoczenie ma wielki wpływ na nasz mózg. W miejscu pracy, w którym ludzie są w centrum zainteresowania, „miękkie wartości” odgrywają zasadniczą rolę, jeśli chodzi o dobre samopoczucie, a design i psychologia łączą się ze sobą. Dlatego ważne jest zwracanie uwagi na sygnały od pracowników – jak się czują i czy są szczęśliwi.
Problemem na całym świecie jest to, że coraz więcej osób jest zmęczonych technologią, jest zestresowanych i nie może się odprężyć. Specjaliści z Kinnarps podają przykład Google’a, który podjął decyzję o wprowadzeniu spotkań bez używania technologii – zarówno laptopy, jak i telefony komórkowe nie są dopuszczane.
Jakie problemy niesie za sobą urbanizacja?
Musimy być po prostu lepsi w kreowaniu środowiska ludzkiego zarówno dla ciała, jak i duszy. Dlatego dobrym pomysłem jest tworzenie miejsc pracy imitujących środowiska, w których lubimy przebywać, jak kawiarnie czy salony. Wzmacnia to poczucie przynależności do zespołu i jego tożsamość – sugerują autorzy raportu.
O tym, że życie w mieście kształtuje niepowtarzalny sposób funkcjonowania przypominają także specjaliści z firmy Resopal, która zaproponowała serię laminatów „Resopal SPAStyling” do aranżacji pomieszczeń SPA, w których mieszkańcy miast odzyskują równowagę ciała i ducha. Inne miejskie zjawisko to praca we własnym domu. To bardzo wygodne rozwiązanie, bowiem nie musimy tracić czasu na dojazdy do biura, a powierzone zadania możemy wykonywać siedząc na własnej kanapie i słuchając ulubionego radia.
To brzmi wspaniale. Jednak praca poza biurem jest też pewnego rodzaju wyzwaniem, gdyż sami musimy zapewnić sobie optymalne warunki do jej wykonywania – podkreślają specjaliści z Pfleiderer. Miejsce do pracy powinno zapewniać ciszę i spokój oraz pasować do ogólnej aranżacji wnętrza. Idealnym rozwiązaniem jest urządzenie biura w osobnym pomieszczeniu, tak, aby zaaranżowane było ono wyłącznie na potrzeby pracy.
Jeśli jednak do stworzenia go musimy wygospodarować część przestrzeni należącej do salonu lub sypialni, sprawa zaczyna się komplikować. Gotowe meble nie zawsze mogą sprostać naszym wymaganiom, a warto pamiętać, że blat biurka powinien być na tyle duży, by pomieścił wszystkie niezbędne akcesoria i zapewnił odpowiedni komfort pracy.
Dobrym rozwiązaniem jest więc biurko wykonane na zamówienie z blatów laminowanych np. Pfleiderer. Jednym z proponowanych rozwiązań jest blat „Loft Concrete S60000” – idealna propozycja do wnętrz industrialnych, do tego dobrze komponująca się z wzorami inspirowanymi drewnem.
Kocham wielkie miasta
„Kocham wielkie miasta – wyznaje „I’m trend”, czyli jedna z najważniejszych trendowych publikacji opisujących tendencje wzornicze w branży materiałów do uszlachetniania powierzchni autorstwa firmy Impress Decor. Ducha trendu „Urban Spirit” oddaje miejska różnorodność ludzi, ogromne zróżnicowanie stylów, w jakich się ubierają. Do tego należy dołączyć architekturę i sztukę miejską. Wszystko to tworzy unikalną, pulsującą, twórczą i progresywną energię żyjącą we własnym tempie. Tak powstaje niepowtarzalny duch, którego można poczuć tylko w wielkich miastach na całym świecie.
Miasto ma w sobie coś przyciągającego, coś co nas hipnotyzuje i każe je uwielbiać. Jest grą przeciwieństw – z jednej strony duszne i głośne, zaś z drugiej jest dynamiczne i pełne nowych możliwości. Właśnie za to je kochamy – za zmienność i nieustanne poczucie zaskoczenia. Efekt ten coraz chętniej przenosimy do własnych domów, dekorując je materiałami niby wprost z… ulicy – zaznacza Sylwia Lasota z Interprint.
Styl miejski stał się dziś niejako synonimem nowoczesnej elegancji. Modne są nie tylko ściany wyłożone starymi cegłami, zimnym, szarym betonem, ale również meble z dekorami odnoszącymi się do wzorów i faktur, jakie występują na ulicach miejskiej dżungli – dodaje.
Dekory a urbanizacja
Na potrzeby wnętrz inspirowanych stylem urbanistycznym, Interprint proponuje cztery wyjątkowe dekory. Pierwszym z nich jest „Grid” posiadający fakturę i barwę znaną każdemu, kto choć raz dotknął opuszkami dłoni monumentalnego drapacza chmur, chcąc poczuć jego potęgę. Zawarte w dekorze zestawienie betonu i kamienia, stanowi kwintesencję wielkiego miasta, jego pędu i hałasu.
Dekor „Aurora”, to z kolei wzór nawiązujący do chłodnego metalu, którego w wielkich miastach nigdy nie brakuje. Na jego powierzchni znajdziemy widoczne gołym okiem procesy szlifowania, które nadadzą wnętrzom industrialny styl. Warty uwagi jest także dekor „Yonga”, który do złudzenia przypomina płytę wiórową, dosłownie taką, jaką znajdziemy na budowie, gdzie wznoszony jest ku niebu kolejny wieżowiec. Równie urbanistyczny jest dekor „Industrial”, którego nieregularność wzorów charakteryzuje się dynamiką, ale też dbałością o detale, jak precyzyjnie zaprojektowane osiedle.
Ducha wielkiego miasta znajdziemy też wśród trendów Surteco. Ich identyfikacja i przekładanie na konkretne rozwiązania wzornicze – to zadanie działu trendów, któremu przewodzi Heike Schlosser. Zaproponowany przez Surtceo Decor trend „Smart” to m.in. inteligentne struktury i refleksja nad współczesnym światem. W przypadku dostawców nowoczesnych rozwiązań na powierzchnie meblowe, to dziś konieczne.
Urbanizacja to nowe wyzwania
Jak zaznacza Danuta Pawlik z Schattdecor, zmiany społecznościowe mają wpływ na rozwój różnych branż. Także branża wnętrzarska zmienia się w tym kontekście. W związku z rosnącą populacją ludzi mieszkania będą coraz mniejsze i droższe; będziemy zmagać się z problemem ich braku. Nawet jeśli budownictwo cały czas będzie się rozwijać, to projektanci będą musieli projektować mniejsze i funkcjonalne metraże. Im bardziej elastyczne rozwiązania tym lepiej. W centrach dużych metropolii coraz częściej powstają tzw. micro-apartamenty – kompaktowe i funkcjonalne mieszkania – mówi Danuta Pawlik.
Zdaniem ekspertów z Schattdecor, w przyszłości powstawać będą małe mieszkania o przemyślanym podziale wnętrza i meble optymalnie wkomponowane w przestrzeń, nie zajmujące dużo miejsca. Producenci mebli już teraz powinni wzbogacać swoją ofertę o meble wielofunkcyjne, aby sprostać wymaganiom trendu „Micro Housing”.
Trend ten opisuje w swoim nowym trendbooku Schattdecor, koncentrując się na wzornictwie, które doskonale pasuje do takich wnętrz. Jasna kolorystyka, biel, szarość i beż oraz proste, harmonijne struktury drzew iglastych takich jak wiąz, nowoczesny, uspokojony dąb, hikory oraz regularne struktury graficzne dominują w tym trendzie na meblach i podłogach. Minimalistyczne formy i ograniczona ilość ornamentów to cechy wnętrza w przyjaznym stylu „Micro Housing” Małe pomieszczenia mają sprawiać wrażenie większych niż są w rzeczywistości.
W kontraście do chaosu otaczającego nas świata, prywatna przestrzeń powinna emanować spokojem i prostotą. Jasne i stonowane kolory wzorów drewnopodobnych oraz delikatne struktury wprowadzają naturalny charakter do uporządkowanego wnętrza. Nowoczesności nadają zaś kamienie takie jak szlachetny marmur czy prosty łupek – mówi Danuta Pawlik.
TEKST: Diana Nachiło
Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 1/2018