Newsroom

Kim są najwięksi polscy bankruci?

Po latach fominacji kobiet, w 2021 roku upadłość konsumencką zaczęło ogłaszać więcej mężczyzn.

Kim są najwięksi polscy bankruci?

W Polsce przybywa upadłości konsumenckich. Kim są najwięksi bankruci i jak duże mają zaległości?

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Po pierwszych pięciu miesiącach 2021 roku w Polsce jest już ponad 7,4 tys. bankrutów. Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK wynika, że większość tegorocznych bankrutów miało kłopoty już co najmniej pół roku przed ogłoszeniem upadłości. Bankom i innym wierzycielom tegoroczni bankruci winni są co najmniej 689 mln zł, z czego rekordzista – ponad 8 mln zł. Licząc od 2015 r., kiedy prawo umożliwiło upadłość konsumencką, długi upadłych przekroczyły już 5,1 mld zł.

Z czego wynika tak wysoka liczba upadłości?

Przez pierwszych pięć miesięcy tego roku upadłość konsumencką ogłosiło już niemal tyle osób, co w całym 2019 r. To rezultat uproszczenia prawa, które zmieniło się 24 marca 2020 roku. Nowe regulacje umożliwiają ogłoszenie upadłości również osobom, które przyczyniły się do powstania swoich długów, a także dłużnikom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Wcześniej było to niemożliwe. Efektem liberalizacji przepisów jest prawie 13 tys. upadłości w minionym roku, niemal dwa razy więcej niż rok wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku padnie nowy rekord.

Zwykle tak jak w przypadku różnego rodzaju trudnych sytuacji i tu finał jest wynikiem splotu wielu niesprzyjających okoliczności. Często w grę wchodzi rozwód, utrata pracy, kłopoty zdrowotne, ale w tle zdarza się też nadmierny optymizm co do możliwości spłaty zaciąganych zobowiązań. Wpływ na statystyki może też mieć pandemia, która w niektórych przypadkach przeważyła szalę w złą stronę i zamiast oddalić, przybliżyła upadłość – mówi Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor.

Bankrutem nikt nie staje się z dnia na dzień. Sięgający po upadłość zwykle mają sporo nieopłaconych zobowiązań kredytowych i pozakredytowych. Wśród ogłaszających upadłość w tym roku, problemy z obsługą kredytów i innych zobowiązań miało trzech na czterech dłużników.

Jak duże są niespłacone zobowiązania?

Łączna kwota do spłaty przez tegorocznych dłużników wynosi w bazach BIG InfoMonitor i BIK 689,2 mln zł. Przeciętnie na jedną osobę wypada więc niecałe 122,6 tys. zł. Rok temu było to 136,6 tys. zł, a dwa lata wcześniej 128,1 tys. zł. W pierwszym roku otwarcia się legislacji na upadłość konsumencką w Polsce (2015 r.) było to ponad 235 tys. zł. Najwyraźniej z czasem osoby z problemami zaczęły śmielej korzystać z przysługującego im prawa.

Średnia zaległość to jednak uproszczenie, bo spory wpływ na kwotę mają z założenia wysokie kredyty mieszkaniowe, a te wśród ogłaszających upadłość licząc od 2015 r. ma stosunkowo niewielu, bo ok. 11% bankrutujących osób. W tym roku jest to nawet poniżej 8%. Obecnie dłużnicy z samymi kredytami mieszkaniowymi mają średnio 448 tys. zł zaległości, a ogłaszający upadłość wyłącznie z kredytami konsumpcyjnymi niecałe 93 tys. zł. Często do tego dochodzą też różnego rodzaju nieopłacone zobowiązania widniejące w BIG InfoMonitor. Ich przeciętna wartość to ponad 20 tys. zł na osobę.

Kim są najwięksi bankruci?

W pierwszej dziesiątce największych dłużników znajdują się osoby posiadające minimum niemal 2,4 mln zł zobowiązań widocznych w BIG InfoMonitor i BIK. Tegoroczny rekordzista ma niemal 8,4 mln zł długów, a na sumę składa się osiem zobowiązań. Rekordzista jest mężczyzną, ma 62 lata i pochodzi z Mazowsza. Kolejnym dłużnikiem jest 54-letnia kobieta z Warszawy, ze zobowiązaniami przekraczającymi 5,8 mln zł. Trzecia to również 54-latka, mieszkanka Krakowa. Jej dług przekracza 3,3 mln zł. Powyżej 3 mln zł ma także 59-letni dłużnik z woj. łódzkiego. W pierwszej dziesiątce uwagę zwraca wysoka reprezentacja Dolnego Śląska, skąd pochodzi czterech rekordzistów i nie są to małżeństwa. Po dwie osoby z niechlubnego zestawienia mieszkają na Mazowszu i w woj. łódzkim.

Na ostateczność, jaką jest upadłość, najczęściej decydują się osoby w wieku 36-45 lat – nie miała na to wpływu zmiana przepisów. Wśród ogłaszających bankructwo co najmniej co czwarta osoba jest w tym wieku. W statystykach obejmujących 2015 r. kolejne grupy wiekowe to osoby w wieku 46-55 i 56-65 lat. Jednak w tym roku widać zmianę. Częściej niż kiedyś pod ścianą stają już osoby w wieku 26-35 lat, od stycznia do maja zbankrutowało ich więcej niż np. dłużników w wieku 56-65 lat. Zmieniło się jeszcze jedno – przybyło mężczyzn i po raz pierwszy dominują w statystykach bankructw nad kobietami. Jest ich więcej w grupach wiekowych od 18. do 55. roku życia. Panie przeważają już tylko w starszych pokoleniach. Dotychczasowa przewaga kobiet była zaskakująca, bo wśród niesolidnych płatników obserwowanych w BIK oraz BIG InfoMonitor jest znacznie więcej panów. W pierwszej bazie to 55 proc., a w drugiej – aż 61 proc. Do tej pory było im jednak dalej do bankructwa niż kobietom. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy wynikało to ze skali problemów czy też z podejścia do samej wyjątkowo trudnej decyzji.