Edukacja

Jaka przyszłość czeka targi branżowe?

Targi branżowe w Poznaniu - MEBLE POLSKA i HOME DECOR 2024.

Jaka przyszłość czeka targi branżowe?

Czy branża meblarska potrzebuje targów bardziej niż inne branże? Jakie wyzwania, technologie i trendy zadecydują o przyszłości przemysłu targowego? Odpowiedzi na te pytania są nieco bardziej złożone niż mogłoby się wydawać.

Raport Polskiej Izby Przemysłu Targowego „Targi w Polsce w 2023 roku” przynosi kilka ważnych wniosków. Wynika z niego m.in., że polski przemysł targowy przechodzi transformację, która jest efektem kumulacji doświadczeń z ostatnich lat. To zjawisko obejmuje nie tylko targi branżowe w Polsce, dotyczy też rynku globalnego. Z publikacji dowiadujemy się także, że spotkania bezpośrednie to jedno z najlepszych narzędzi wspierających markę.

Jak pandemia zmieniła targi branżowe?

Dla branży targowej pandemia była bezprecedensowym i bardzo trudnym okresem. Wzrost został wtedy wstrzymany, ale po pandemii rola targów B2B jeszcze bardziej wzrosła – przekonuje Kelie Lim, dyrektor generalna Malaysian International Furniture Fair MIFF.

To bardzo pozytywne zjawisko, ponieważ co innego może konkurować z targami, jeśli chodzi o zapewnienie firmom platformy do łączenia się i poszerzania rynków zbytu w szybki i opłacalny sposób. W ciągu kilku dni można zyskać na spotkaniach i nawiązywaniu kontaktów z tysiącami profesjonalistów, a także generowaniu potencjalnych klientów. Interakcje twarzą w twarz dają możliwość nawiązania prawdziwych kontaktów, marketingu produktów, a także rozwoju biznesu – mówi Kelie Lim.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Podobnego zdania jest Fabrizio Todeschini, założyciel i partner zarządzający Edimotion, przedstawiciela targów CIFF w Europie.

Zawsze twierdziłem, że targi są nośnikami pomysłów, projektów i produktów, skonfigurowanych jako skuteczne miejsca interakcji i komunikacji między ludźmi o wspólnych interesach i celach biznesowych. I jestem przekonany, że tak będzie również w przyszłości! Targi muszą jednak szybko ewoluować, aby nadążać za trendami rynkowymi i zapewniać odpowiednie reakcje wystawcom i odwiedzającym – wyjaśnia.

Nie ma sensu zaprzeczać, że jesteśmy świadkami radykalnej zmiany historycznej. Przyspieszyły ją pandemia, konflikty, międzynarodowe napięcia polityczne, a także wynikające z nich zmiany na rynkach i w strategiach handlowych. Nie oszczędzają one świata targów. Niektórzy kwestionują ich sens przez rosnącą obecność rozwiązań cyfrowych, często błędnie postrzeganych jako substytuty tradycyjnych targów – mówi Fabrizio Todeschini.

Targi branżowe czeka transformacja

Józef Szyszka, dyrektor targów MEBLE POLSKA, nie ukrywa, że pandemia miała wpływ na większość imprez targowych na całym świecie. Część organizatorów zrobiła przerwę na dwie lub trzy edycje. Inni próbowali kontynuować działalność w czasie pandemii. Jednak w sumie aktywność targowa na świecie, a także w Polsce, w tym w Poznaniu zmalała.

Iko In, założyciel Centrum Projektowego iN Design Lab oraz założyciel iN Design Media nie ma wątpliwości, że branża wystawiennicza pozostaje ważną platformą dla poważnych nabywców, którzy chcą fizycznie doświadczyć produktów. Targi branżowe to okazja dla kupujących do swoistej interakcji z produktami w sposób, którego nie mogą odtworzyć media cyfrowe. Dlatego uważam, że duże wystawy będą w przyszłości nadal się rozwijać. Wydarzenia te są czymś więcej niż tylko pokazami. To kompleksowe doświadczenia, które sprzyjają bezpośrednim kontaktom między kupującymi a wystawcami – wyjaśnia Iko In.

Jednak – jak zauważa Iko In – targowy krajobraz się zmienia. Skutki globalnych wyzwań, jak pandemia, konflikty zbrojne, a także rosnące koszty energii, wymagają ponownej oceny modelu wystawienniczego. Nie wszystkie wystawy przetrwają tę transformację. Mniej znaczące, niszowe wystawy mogą zniknąć, ponieważ branża konsoliduje się, aby nadać priorytet wydarzeniom oferującym znaczną wartość wystawcom i odwiedzającym.

Branża targowa czeka na wzrosty

Targi MIFF były jednymi z niewielu międzynarodowych targów mebli, które wznowiły działalność w 2022 roku. Jak zapewnia Kelie Lim – mimo ograniczeń w podróżowaniu i trudności biznesowych – frekwencja na nich przekroczyła oczekiwania. W latach 2023 i 2024 MIFF osiągnął najwyższe wzrosty w historii. Wystawcy i kupujący powrócili z determinacją i energią. Taki entuzjazm jest naprawdę zachęcający. Jesteśmy optymistami, bowiem cała branża wraca na właściwe tory i jest jeszcze silniejsza – cieszy się Kelie Lim.

Pandemia to przeszłość, ale jej wpływ na branżę targową nadal jest odczuwalny, bo nie wszystkim imprezom udało się odbudować przedpandemiczną pozycję, tak jak targom MEBLE POLSKA. Pierwsza edycja MEBLE POLSKA po pandemii w 2022 roku odbyła się w innym niż zwykle terminie i zaliczyła spadek wszystkich wskaźników o 30%. Jednak już w lutym 2023 i 2024 MEBLE POLSKA wyglądały tak, jakby ich sytuacja związana z pandemią w ogóle nie dotknęła. Zainteresowanie imprezą jest duże, a ocena targów pozytywna. I mam wewnętrzne przekonanie, że najbliższa impreza wyjdzie równie dobrze, jak dwie poprzednie, popandemiczne – mówi Józef Szyszka.

Każda branża ma swoją specyfikę

Niektóre branże potrzebują targów bardziej, natomiast inne branże – mniej. Przy czym – niezależnie od branży – kluczowa jest formuła imprezy. Pandemia zweryfikowała niektóre pomysły na targi branżowe, ale niektóre imprezy nadal mają się dobrze. Targi kontraktacyjne, takie jak M.O.W. czy MEBLE POLSKA, trzymają się dobrze, ponieważ nie ma dla nich za bardzo alternatywy. Natomiast targi organizowane w myśl zasady „wszystko dla wszystkich”, bez wyraźnego profilu, teraz okazują się wręcz niepotrzebne.

Znaczenie specjalizacji podkreśla Bernd Schäfermeier, dyrektor zarządzający targów M.O.W.: Era targów na dużą skalę zmienia się we wszystkich sektorach gospodarki, w tym w branży meblarskiej. Obecnie potrzebne są łatwe w zarządzaniu, tematyczne wydarzenia, które można efektywnie zorganizować i które mają wyraźny cel.

Jest to też po części odpowiedź na pytanie, dlaczego targi MEBLE POLSKA wyszły z pandemii obronną ręką?

Ponieważ kilka lat temu najwięksi odbiorcy zaczęli postrzegać je jako ważne miejsce na robienie kontraktacji. Jeszcze kilka lat temu obecność kluczowych światowych graczy nie była w Poznaniu tak bardzo widoczna jak teraz. Dla potentatów, jak Agata, Begros, Conforama, Giga, Wayfair i XXXLutz, a także innych wielkich grup zakupowych z Europy czy innych kontynentów obecność w lutym w Poznaniu stała się must be – odpowiada Józef Szyszka.

Targi w erze cyfrowej

Pandemia zwróciła uwagę na potencjał narzędzi ery cyfrowej. Kelie Lim nie ukrywa, że targi MIFF przeszły na technologię cyfrową w latach pandemii dzięki MIFF Furniverse. To ciągle jeszcze popularny wirtualny katalog do wyszukiwania produktów i dostawców. W 2024 roku uruchomiono aplikację MIFF, aby odwiedzający mogli dostosować swoje codzienne harmonogramy, ponieważ mają tylko cztery dni na poruszanie się po dużym pokazie. Jesteśmy organizatorem największych targów meblowych w Azji Południowo-Wschodniej o globalnym zasięgu obejmującym 140 krajów i regionów. Dlatego mamy prawdziwą okazję do budowania świadomości i promowania zrównoważonego rozwoju wśród różnych społeczności, z którymi współpracujemy – wylicza Kelie Lim. W przyszłości konwergencja cyfryzacji i zrównoważonego rozwoju będzie kluczowym celem, aby wnieść większą wartość do MIFF – deklaruje.

Co czeka targi branżowe?

Targi MEBLE POLSKA pozycję rynkową zawdzięczają w dużym stopniu potencjałowi produkcyjnemu i eksportowemu polskiego meblarstwa. W Polsce mamy dobry grunt i warunki na duże targi mebli w formule kontraktacyjnej – przekonuje Józef Szyszka.

Czy targi MEBLE POLSKA będą ewoluowały, czy też obecna ich formuła jest optymalna? Jeżeli już, to raczej rzeczywistość wymusi na nas zmiany, niż my narzucimy te zmiany swoimi pomysłami. A rzeczywistość jest taka, że Polskę przestaje się postrzegać jako źródło bardzo taniego towaru, ale nadal mamy rozsądne ceny i dobrą jakość. Moim zdaniem powinniśmy bardziej postawić na meble ze średniej, a nawet wyższej półki. Oczywiście masowa produkcja zostanie, ale trzeba też pokazać trochę produkcji bardziej wyszukanej. Mam sygnały od producentów, którzy oferują meble z wyższej półki, że chcieliby być jakoś na targach wyróżnieni. Być może to kierunek dla nas – opowiada Józef Szyszka.

Wszyscy się zastanawiają, jaka będzie przyszłość targów. Organizatorzy targów wykorzystują swój potencjał i ludzi, ale zaczynają dywersyfikować ofertę. My aktualnie organizujemy targi, ale robimy również zabudowy targowe, weszliśmy w gastronomię, a także w reklamę, organizujemy konferencje. To może być też kierunek dla organizatorów targów: próba wykorzystania posiadanego potencjału także do innych celów – mówi Józef Szyszka.

W przypadku Grupy MTP zmiany już następują i będą postępowały. Firma przerabia pawilon 7A na multimedialny kompleks konferencyjny. Planuje też na terenie targów budowę biurowca na wynajem.

Najnowsze trendy i technologie w branży targowej

Erdogan Dzeladin, country manager na Europę Wschodnią i Bałkany w Tüyap Overseas Fairs, zwraca uwagę na sztuczną inteligencję, wydarzenia hybrydowe i inne zaawansowane narzędzia. Jego zdaniem będą one odgrywały kluczową rolę w podnoszeniu jakości targów, zarówno dla wystawców, jak i odwiedzających.

Podstawowym celem każdego wydarzenia jest zgromadzenie osób, które się nie znają, umożliwiając im rozwój działalności. Osiągnięcie tego celu wymaga dogłębnego zrozumienia obu stron i ich specyficznych potrzeb, co ułatwia skuteczny marketing personalny – mówi Erdogan Dzeladin. – Jednym z najważniejszych aspektów dopasowania wystawców i odwiedzających jest dostęp do świeżych danych i skutecznych narzędzi networkingowych. Upewnienie się, że kierujesz reklamy do właściwego sektora i firmy jest niezbędne. Może się to wydawać podobne do tradycyjnych działań B2B, ale obejmuje znacznie więcej, oferując obu stronom niesamowitą okazję do poznania szerokiej gamy firm i odwiedzających – dodaje.

Osobiście uważam, że najbardziej produktywnym narzędziem do osiągnięcia tego celu są hostowane misje zakupowe. Misje te zapewniają obecność właściwych nabywców, tworząc bardziej efektywne i wydajne środowisko networkingowe. W związku z tym wystawcy i firmy targowe muszą ściśle współpracować, dzieląc się informacjami na temat krajów docelowych, typów odwiedzających i innych istotnych szczegółów, aby zapewnić obopólną satysfakcję – mówi Erdogan Dzeladin.

Jakość a nie jakoś

Fabrizio Todeschini uważa, że sukces w przyszłości osiągną targi „wyjątkowe” pod względem charakterystyki, docelowych odwiedzających, poziomu rynku, zasięgu geograficznego itp. Nie może być już targów, które są identyczne i konkurują ze sobą. W swojej „wyjątkowości” każde targi muszą być prawdziwą platformą komunikacji, interakcji, a także biznesu. Muszą oferować dodatkowe usługi, aby jak najlepiej zaspokoić potrzeby wystawców i odwiedzających. Każde targi muszą mieć silną i dobrze zdefiniowaną tożsamość – wyjaśnia.

Aby dostosować się do zmian, targi muszą lepiej reagować na zmieniające się potrzeby swoich interesariuszy. Dotyczy to również rosnących kosztów ponoszonych przez wystawców – uważa Iko In. Środki mające na celu poprawę efektywności kosztowej, innowacyjne rozwiązania w zakresie projektowania stoisk, a także modele hybrydowe łączące elementy fizyczne i wirtualne mogą pomóc złagodzić presję finansową. Ponadto kluczowe znaczenie będzie miało zwiększenie ogólnego doświadczenia odwiedzających poprzez integrację cyfrową, spersonalizowane zaangażowanie i zrównoważone praktyki – dodaje.

Podsumowując, podczas gdy przemysł targowy przechodzi znaczące zmiany, jego podstawowa wartość pozostaje nienaruszona. Przyjmując innowacje i koncentrując się na jakości, a nie na ilości, branża może nadal stanowić istotne narzędzie marketingowe i sprzedażowe w przyszłości – kończy Iko In.

TEKST: Marek Hryniewicki, Anna Szypulska

Artykuł ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 9/2024.