Branża

Na Roku Nowego początek

Wiesław Kalinowski.

Na Roku Nowego początek

Polska branża meblarska to unikat na skalę światową. Wynika to jeszcze z socjalistycznych czasów RWPG, w której to Radzie (Wzajemnej Pomocy Gospodarczej) byliśmy krajem dedykowanym do produkcji mebli, podobnie jak rowerów… i innych dóbr, których sami nie mogliśmy nigdzie kupić.

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Stąd co miasto, to Fabryka Mebli: Zielonogórska, Piotrkowska, Swarzędzka, Bydgoska, Czerska, Obornicka, Pomorska, Kielecka, Wolsztyńska, Olsztyńska, Kępińska, Dobrodzieńska… Spróbuj wymienić miasto bez możliwego dopisku Fabryka Mebli. Czasami zastanawiam się, kto w Polsce ma kupować meble, skoro w każdej rodzinie jest jakiś meblarz. U mnie jest trzech! Przejęcia, podziały, a także możliwość rozwijania własnej inicjatywy po 1989 roku rozmnożyły liczbę branżowych podmiotów wielokrotnie. W samym zagłębiu kępińskim działa prawdopodobnie kilka tysięcy podmiotów z meblowym PKD. Z drugiej strony poziom zarobków w powiecie kępińskim znajduje się szarym końcu i wynosi 37% zarobków powiatu lubińskiego.

Nawiązując do 1989 roku… Konsumpcja wewnętrzna była wówczas tak duża, że wyrosły na niej tysiące podmiotów. I bardzo dobrze, bowiem to one napędzają dzisiaj polską gospodarkę. W tamtym okresie sprzedawało się dosłownie wszystko, wystarczyło, że było. Wiele z tych przedsiębiorstw istnieje do dzisiaj. Wbrew mojemu malkontenctwu, wiele z nich przebyło właściwą drogę rozwoju i zdobyło wiedzę drogą edukacji. Przede wszystkim jednak zmieniało się wraz ze zmianami na rynku.

Ale na kondycję całej branży składają się wszystkie przedsiębiorstwa. Większości z nich brakuje wiedzy i doświadczenia. Co za tym idzie – umiejętności sprostania międzynarodowej konkurencyjności, z którą musiały się zmierzyć, gdy rynek wewnętrzny okazał się za mały. Obecnie ogólny wcześniejszy niedobór zaspokoiła nie tylko krajowa produkcja, ale również import, który nie ma granic.

Branży meblarskiej portret własny

Co z tego wynika? Wzajemna bezkompromisowa konkurencyjność. Brak kadr i pracowników. Niskie płace w stosunku do innych sektorów produkcji.

Nic nie wskazuje na to, aby ten obraz miał się szybko zmienić. Dlatego wszystko tkwi wyłącznie w Twoich rękach. Rozwój osobisty, rozwój pracowników, inwestowanie w park maszynowy, a przede wszystkim nauka właściwego zarządzania tymi składowymi.

Pracując z producentami zauważam, że jest grupa mająca przewagę w biznesie, bowiem wie o czymś, o czym pozostali nie wiedzą. Stosuje standardy i metody, o których inni nie mają zielonego pojęcia. W tym tkwi całe clou.

Polska branża meblarska bardziej przypomina wiadro pełne piranii, niż – z racji wysokiego PKB – słonia. Jeśli już – wydaje się – to na glinianych nogach. Strategia cenowa to podstawa konkurencyjności, natomiast strategia kosztowa zdecydowanie za nią nie nadąża. Pozostałe strategie budujące prawdziwą konkurencyjność w zasadzie nie istnieją.

Oczywiście nie ma branży, w której nie było by konkurencji. Jeśli nie ma jej chwilowo i dobrze idzie, to bezsprzecznie za moment pojawią się rywale kopiści i desperaci. Zawsze trzeba być gotowym na zmaganie się z innymi firmami. Głównym kreatorem tych działań musisz być Ty, Przedsiębiorco. Jeżeli będziesz produkował i sprzedawał to samo, w taki sam sposób jak inni, to w rezultacie decydować będzie wyłącznie cena.

Wojna cenowa to wojna zawsze przegrana

Efekt takiej walki to niskie marże, natomiast skutek to kolejne upadłości. Jedynym sensownym sposobem zmiany tej sytuacji jest specjalizacja i wyróżnianie się na tle konkurencji. Żeby było jasne: wyróżnianie nie dotyczy całkowitej inności, natomiast nieustannych poszukiwań, kooperacji, udziału projektantów, a także konstruktorów i technologów. Tylko gdzie oni są?

Gdy przed 1989 starałem się o przyjęcie na wyższą uczelnię techniczną było nas 800 na 200 miejsc. Z tych przyjętych dwustu, osiemdziesięciu ukończyło pierwszy rok. Studia ukończyło sześćdziesięciu. W roku 2023 na tę samą uczelnie i ten sam kierunek zgłosiło się 20 osób.

Potrzebni są fachowcy, ich wiedza i umiejętności, ale też nieustanny rozwój obecnych kadr. Do tego odrobina kreatywności. Z tą kreatywnością i przełomowymi pomysłami też bywa różnie, bowiem łatwo je zauważyć i łatwo je skopiować. Ochrona patentowa niewiele pomaga, o czym zapewne wielu z Was się przekonało.

Więc co?

Konkurencja nigdy Cię nie dogoni…

…jeśli będziesz pracował wielotorowo metodą bardzo wielu drobnych zmian. W ten sposób będziesz nieustannie szybko poruszał się do przodu, będąc nieustannie krok przed konkurencją. To bezsprzecznie wymaga wielu zmian, szczególnie na polu zarządzania.

Mówiąc o zmianach na samym początku mam na myśli samego Ciebie. To Ty, Przedsiębiorco jesteś początkiem wszystkiego. Nie oznacza to, że masz wszystko robić sam, a nawet nie wszystko musisz dogłębnie rozumieć. I wcale Cię tym stwierdzeniem nie obrażam, wręcz przeciwnie. Najlepszy dyrektor, jakiego znam, przez lata siedział w pustym gabinecie. Tak jakby dzisiaj wnieśli mu meble. Przed sobą miał wyłącznie laptop. Na moje stwierdzenie, że wyglądasz jakbyś w ogóle nie miał nic do roboty odpowiadał:To tylko tak wygląda. Najważniejsze, że absolutnie każda osoba w tej firmie ma co robić na poziomie maksymalnego wykonania, a jutro będzie jeszcze lepiej.

Co musisz zatem zrobić? Poświęcaj czas na ODPOWIEDNIE czynności. Przestań być pracownikiem w swojej firmie. Zacznij ją, a także siebie od nowa rozwijać, tak jak to było na początku jej istnienia. Zacznij wreszcie zarządzać.

Nabierz ponownie zaufania do siebie i wiary w to, co robisz. Zaufanie wynika z doświadczenia, natomiast wiara wróci, gdy nauczysz się dostrzegać swoje i firmy rzeczywiste możliwości.

Biznes to nie kwestia przypadku

Zakończyliśmy rok workiem prezentów w postaci zasad i uproszczonych schematów, które mogą pomóc Twojej firmie. Bezsprzecznie sprawią one także, że nie ugrzęźniesz po same uszy w problemach bieżących. W każdym artykule wspominaliśmy nieobecne z nami PROCEDURY. Obaj wiemy, że nie lubisz procedur, dlatego prawdopodobnie nie masz również procedury na samego siebie. W grudniu prosiłem, abyś taką stworzył, bowiem tylko taka, własna, będzie naprawdę skuteczna. Obiecałem też, że jeśli nie dasz rady, to kolejnym razem chętnie Ci w tym pomogę. Wynikiem tego dedukcyjnego rozumowania jest wniosek, że obietnicy powinienem dotrzymać.

Właśnie nastał najlepszy okres, aby wprowadzić zmiany u samego siebie, bowiem postanowienia noworoczne to już prawdziwa tradycja. Nowy Rok dla wielu z nas to bezsprzecznie mentalna szansa na rozpoczęcie nowych działań i robienie planów. Ważne, aby robić je w taki sposób, byś pod koniec następnego roku mógł powiedzieć: UDAŁO MI SIĘ.

Jednak w biznesie nic się nie udaje. Wszystko wynika z czegoś. Tutaj nie ma przypadkowości, to wyłącznie wynik przebiegu określonych procesów zarządczych i wykonawczych. Masz powiedzieć: ZROBIŁEM TO! ZROBILIŚMY TO!

Nieubłagalna statystyka

Według wszelkich badań plany noworoczne realizuje się w mniej niż 8% i to w ograniczonym co do założeń wymiarze. Jest zatem bezsprzecznie szansa, że komuś się „uda”. Ta nieubłagana statystyka prowadzi do kolejnego wniosku. W ogólnie pojętej konkurencyjności przedsiębiorstw poprzeczka idzie coraz wyżej i wydaje się, że tylko nieliczni będą nad nią przeskakiwać. Inni będą się po niej jakiś czas ślizgać, natomiast pozostali będą pod kreską.

Mówi się, że jak się czegoś bardzo, bardzo, ale to BARDZO CHCE, to na pewno się ZIŚCI. Akurat! To powiedzenie prawdopodobnie wydobyto z głębokich czeluści romantyzmu i „Szkoda, że to tylko siku dotyczy” (A. Poniedzielski).

Chcieć to oczywiście podstawa, natomiast przy okazji trzeba się jeszcze mocno napracować. Pokażę Ci zatem tematy, które bezsprzecznie będą mogły posłużyć Ci za inspirację przy pisaniu planu na samego siebie. Zarazem podpowiem, co zrobić, aby postanowienia i plany osobistych zmian się spełniły.

Nowy Rok, Nowy Ja – Nowy rok, Nowa Firma.

Uwierz w swój biznes

Wyłącznie gdy naprawdę chcesz, wierzysz w swój biznes, a także w to co robisz, masz szansę zbudować firmę, z której będziesz dumny. Tylko wtedy Twój unikalny głos znajdzie drogę do umysłów Twoich pracowników, którzy Ci w tym pomogą. Jeśli do wiary i chęci dołożysz właściwą Strategię i poświęcisz jej 70% swojego czasu, będziesz mógł iść własną drogą. Sprawiając w rezultacie, że konkurencja przestanie mieć znaczenie.

Zanim usiądziesz do planowania nadchodzącego roku przeanalizuj to, co wydarzyło się w Twojej firmie przez ostatnich 12 miesięcy. Pamiętaj, aby tej analizy dokonać uczciwie. Nie zapominaj o popełnionych błędach i osobistych porażkach, bowiem to niezwykle ważna i cenna wiedza na przyszłość. Wypisz swoje najważniejsze osiągnięcia, a także to, czego nie udało się osiągnąć. W korporacjach takie resume musiałbyś robić 2 razy w roku.

Jeżeli chcesz cokolwiek zmieniać, również siebie, czyli przeprowadzać stan z punktu A w którym obecnie jesteś, do punktu B w którym chcesz się znaleźć, to musisz dokładnie te punkty zdefiniować. Załóżmy, że w punkcie A jesteś przedsiębiorcą, bo przecież masz firmę. W punkcie B będziesz przedsiębiorcą, który jest w stanie sprostać wymaganiom konkurencyjności.

Zatem, gdzie dzisiaj jesteś? Ty i Twoje przedsiębiorstwo, bowiem wyłącznie o sferze biznesowej będziemy „rozmawiać”. Pomogą Tobie w tym pytania i wypisy z życia przedsiębiorcy.

Wypisy z życia przedsiębiorcy

  1. Czy Twoje przedsiębiorstwo może funkcjonować bez Ciebie? Co się stanie, jeśli Cię zabraknie w firmie dajmy na to przez 3 miesiące? Możesz pomyśleć, że Twoja obecność jest niezbędna, bowiem jesteś tak wartościową osobą, że Twój wpływ na wyniki firmy jest kluczowy. Przecież nie przyznasz się, że nic się nie zmieni, bo w rezultacie oznaczałoby to, że jesteś po prostu po nic. W czasach pracy w korporacji, gdzie każdemu pracownikowi patrzy się na ręce, znalazłem się w sytuacji dla mnie życiowo trudnej. Zakomunikowałem wówczas swojemu zespołowi, że przez miesiąc – ze względu na tę sytuację – nie mogą na mnie liczyć. Najlepiej, żeby w ogóle nie zawracali mi głowy. Dali radę, wyniki nie spadły, wręcz przeciwnie nadal byli w TOP-ie. Czy czułem się zagrożony? Absolutnie nie. Byłem dumny z siebie i zespołu, który zbudowałem. A oni czekali i pracowali jeszcze bardziej, ze zdwojoną energią, bowiem byłem im potrzebny.
  2. Przypomnij sobie czasy, gdy zakładałeś firmę. Pracowałeś z pasją (pasja rodzi profesjonalizm, natomiast profesjonalizm daje jakość). Każdego dnia uczyłeś się nowych rzeczy, które natychmiast wdrażałeś w czyn. W rezultacie firma rosła i pojawili się ludzie. Byłeś pewien, ze każdy z nich będzie pracował tak jak Ty i z takim samym zaangażowaniem będzie rozwijał firmę. Zamiast tego pojawiły się dodatkowe koszty i problemy z ludźmi. Po jakimś czasie zrobiło się jeszcze gorzej. Zaczęło Ci się wydawać, że pracownicy wręcz sabotują firmę, natomiast Ty ciągle naprawiasz ich błędy. Musisz jeszcze ciężej pracować, ale już mniej twórczo, nie mówiąc o pasji. W zasadzie to ciągle za wszystkim gonisz i gasisz pożary.
  3. Zespół radzi sobie dobrze, dlatego każdy wie, co ma robić. Jeśli pojawia się problem, to zespół sam potrafi go rozwiązać. Jeśli nie ludzie, to błędy wychwytuje system. To nie przypadek, że to może działać w taki sposób, bowiem za wszystkim stoją standardy, procesy, procedury je opisujące. Bardzo konkretna i metodyczna metoda podejścia do biznesu.
  4. Czego potrzeba, aby zespół pracował sam? Nowych ludzi? Innych? Lepszych? Samodzielnych? Chyba Cyborgów! Zarządzania? Pilnowania? Nieustannej kontroli? Ekonomów? Firma ma być samodzielnym systemem, który bez Ciebie sobie poradzi, a nie wrzodem na d… To wszystko tkwi w Twojej głowie – zmień podejście. Twoją rola to być projektantem tego systemu. Masz być strategiem mającym wgląd na podstawowe wskaźniki jej pracy. Dlatego musisz coś zmienić w swojej głowie i odpowiedzieć sobie na pytanie. Pytanie brzmi: czy chcesz być pracownikiem we własnej firmie, czy – jak było na początku – jej kreatorem. Na poziomie operacyjnym produkcji i sprzedaży firma musi sobie radzić sama. Ty masz być jej Strategiem.
  5. Twoja rola to rozwijanie własnego biznesu: inwestowanie, rozwijanie oferty, rozwiązywanie problemów, a także stawianie sobie i firmie celów. W rezultacie oznacza to, że z robienia pewnych rzeczy musisz świadomie zrezygnować, oddać je w ręce pracowników. Ty masz robić rzeczy ważne, w których żaden pracownik Cię nie zastąpi. Reasumując: Twoim zadaniem jest praca nad firmą, a nie bycie jej pracownikiem. Zmień perspektywę – zwolnij zanim przyśpieszysz.
  6. Była sobie fajna, mała firma, ale się rozrosła i przestałeś ją ogarniać. Możesz zrobić krok wstecz – zredukować, aby ogarniać. Możesz zatrudnić fachowców, jednak zewnętrzna rekrutacja nie zawsze się sprawdza. „Nowy” nie zna specyfiki firmy, a na poznanie trzeba prawdopodobnie ok. pół roku. Lepiej postawić na rozwój swoich pracowników. Kogo jednak i w zakresie jakich obowiązków chcesz rozwijać?
  7. Nie istnieje kryzys na poziomie pojedynczego przedsiębiorstwa (o statystyce szans wspomniałem na początku artykułu). Twoje udziały w rynku są znikome, nawet w kryzysie, zatem w tak małej skali zawsze masz szansę je zwiększać. Poznałem firmy, które w ogóle nie mają działu handlowego, natomiast zamówienia pochodzą wyłącznie od podmiotów, które ją po prostu znają. Jak chcesz budować swój rynek?
  8. Większość szczególnie małych biznesów opiera się na tzw. wiedzy plemiennej. Są ludzie, w posiadaniu których jest wiedza. Mają wiedzę plemienną, mają zeszyty i mają nad Tobą przewagę. Znam firmy, których los spoczywa w rękach jednego pracownika. Jak chcesz się przed tym zabezpieczyć?
  9. Zawsze dobrze wspominałem procedury, dlatego teraz też Cię od nich nie uwolnię. Pamiętaj, że procedurami mogą być również: instrukcje, standardy, checklisty… i nieprawdą jest, że przydają się wyłącznie w dużych firmach. Checklistę trzeba bezsprzecznie robić, również dla samego siebie. Zacznij od listy procedur, które według Ciebie powinny obowiązywać w Twojej firmie. Może w końcu zaczniesz je tworzyć.
  10. Ważne jest, jakimi otaczasz się ludźmi. Są zabieracze czasu i marudy. Są też tacy, którzy Cię popchną i powiedzą: ZRÓB. Rozmowy o niczym są jeszcze gorsze niż social media. Reasumując: wybór należy do Ciebie – z kim i o czym chcesz rozmawiać.
  11. Nabierz nowej energii – „Naostrz piłę”, „Załaduj taczkę”. W czasie wolnym od obowiązków i ze spokojną głową zastanów się, co byś chciał osiągnąć w ciągu najbliższego roku. Co jest dla Ciebie bezsprzecznie ważne i najbardziej wartościowe.
  12. Planuj pisemnie. Zawsze powtarzam, aby przelewać wszystko na kartkę. Z głowy na papier, aby nie bolała. Tymczasem często widzę ludzi na naprawdę ważnych spotkaniach lub szkoleniach bez własnych notatek. Tacy zawsze pozostaną pod kreską. Z prostej przyczyny: zapominamy! Jest jeszcze coś takiego, jak pamięć długotrwała. Forma zapisu i mapowania angażuje mózg w znacznie większym zakresie, prowadząc do zrozumienia i zapamiętania. Pozwala też wrócić do zapisanych wątków.
  13. Nie planuj na zasadzie eliminowania błędów – zapisuj rozwiązania. Możesz na starcie zapisać swój plan, bowiem błędy łatwiej znajdować i wytykać niż mieć na nie rozwiązania. Możesz oczywiście zapisać: [[nie będą krytykował pracowników, którzy popełniają błędy]]. Proponuję Ci jednak, byś natychmiast zmienił zapis na: [[będę motywował pracowników, nawet jak popełnią błędy, zapobiegając ich powtarzaniu]].
  14. Prawdopodobnie niejeden z nas spalił się biegnąc z motyką na słońce. Dlatego zastanów się, czy na pewno masz wpływ na to, co zaplanujesz. Jeżeli znajduje się to poza Twoim zasięgiem, nie bierz się za to. Bez minimum motywacji też nie zaczynaj.

Pomoc, ale nie wyręczenie się

Zauważ, że nie podałem Ci gotowych zmian, jakie powinieneś wprowadzić, ani osobistych celów, które zmienią Ciebie. Podałem wyłącznie kejsy, które mają Ci pomóc w napisaniu własnych, osobistych celów. Obiecałem, że Ci pomogę, ale nie wyręczę! To zadanie należy wyłącznie do Ciebie, ponieważ to TY znasz swoją firmę i jej potrzeby. To znasz swoje słabe i mocne strony. Aby podnieść swoją skuteczność w realizacji postawionych celów, zastosuj ścieżkę 7 kroków Briana Tracy:

– Sprecyzuj, czego chcesz.

– Zanotuj to.

– Wyznacz końcowy termin osiągnięcia celu.

– Sporządź listę czynności koniecznych do osiągnięcia celu.

– Nadaj liście formę planu.

– Zacznij natychmiast działać zgodnie z planem.

– Rozłóż prace tak, aby codziennie robić coś, co zbliży Cię do głównego celu.

Masz niedosyt?

OK. Nie musisz czekać na kolejny artykuł, jak to było w przypadku CZAS-u. Wiem, że nie odrabiasz zadań domowych. Dlatego już teraz podam kilka gotowców, a także mój patent na ich spełnienie.

Przepis na sukces

  1. Rozbuduję swoją sieć kontaktów. Bliżej przyjrzę się dostawcom. Z kluczowymi spotkam się osobiście. Poszukam kooperanta, z którym wspólnie osiągniemy przewagę. Networking oznacza nawiązywanie relacji biznesowych w celu współpracy, a także wymiany wiedzy i umiejętności. Można powiedzieć, że polega on na zawieraniu znajomości. Na szkoleniu, w którym brałem udział w listopadzie, dowiedziałem się, że to nie działa. To znaczy działa słabo, jeżeli nie jest podbudowane rzeczywistymi osobistymi relacjami. Wirtualna baza kontaktów, zwłaszcza ta na portalach społecznościowych, nawet ta na Linkedinie, niewiele znaczy bez bezpośrednich spotkań. Eksperci od rozwoju kariery od lat powtarzają, że networking to jedna z najskuteczniejszych technik rozwoju kontaktów. W nowym roku weź sobie ten temat do serca, w rezultacie networking może okazać się prawdziwym hitem. Sieć kontaktów biznesowych to źródło inspiracji i nowych inicjatyw. Z najważniejszymi dla Ciebie osobami spotykaj się osobiście. Bezsprzecznie zaplanuj to w swoim kalendarzu.
  2. Pójdę na minimum 3 szkolenia rozwoju kompetencji miękkich. Może być też jedno lub pięć, ponieważ wszystko zależy od Twojej sytuacji. Ważne, żeby być na bieżąco z trendami w branży, w której się pracuje, a także ćwiczyć umiejętności kluczowe dla pracodawców. Pamiętaj, że szkolenia to również e-learning, podczas gdy – oprócz drogich kursów – masz też masę innych możliwości. Zaplanuj tematy w kalendarzu.
  3. Podszkolę umiejętności, w których nie jestem najlepszy. Każdy ma coś takiego: angielski, excel, wystąpienia publiczne, specjalistyczny program, spotkanie z trudnym klientem… Co Ty odkładasz na wieczne później, ze względu na to, że za trudne, nudne, na razie niepotrzebne, bo się boisz? Bezsprzecznie Twoim postanowieniem noworocznym 2024 może być właśnie zmierzenie się z nieprzyjemnym tematem. Pamiętaj tylko, aby trzymać się wizji korzyści i nie zabierać się za takie zadania wbrew sobie.
  4. Przeczytam jedną książkę branżową lub biznesową w miesiącu. Jedna książka na kwartał prawdopodobnie będzie równie dobrym celem. Zacznij od tego, że wybierzesz się do księgarni i ogarniesz wzrokiem, ile tego jest. Potem wybierz specjalizację, która mogłaby Cię zainteresować i przekartkuj na miejscu kilka książek. Wyjdź (po opłaceniu faktury, którą wrzucisz w koszty J) z jedną z interesujących Cię lub podpowiedzianych pozycji.
  5. Konsekwencja. Prawdopodobnie najważniejszy cel na nowy rok. Słowo występujące we wszystkich historiach o ludziach, którym „się udało”. Bez konsekwencji nie ma niczego długofalowego. Dlatego będę regularnie kontrolował swoje postępy w realizacji postanowień. Wypisałeś swoje postanowienia i cele na kartkach lub w laptopie – teraz określ, jak często będziesz sprawdzać postępy w ich realizacji. Zaplanuj na to czas – wpisz do kalendarza np. raz w miesiącu 2 godziny tylko na analizę swoich działań. Unikniesz w ten sposób sytuacji braku czasu na takie aktywności. W natłoku codziennej pracy bardzo łatwo odpuścić sobie samokontrolę, zwłaszcza że nie należy ona do czynności przyjemnych. Dlatego warto zaplanować ją z góry tak, żeby weszła nam w nawyk, jako jedna z czynności niezbędnych do prowadzenia firmy. To również dobry czas na ewentualną weryfikację i zmianę planów. Przygotuj sobie swój własny dokument, w którym będziesz mógł zapisywać podsumowania, ponieważ ułatwi Ci to bardzo podsumowanie całego roku.
  6. Będę analizował. Czy wiesz, ile powinieneś sprzedać, aby pojawił się zysk. Wydaje Ci się, że dużo sprzedajesz, podczas gdy na koniec miesiąca okazuje się , że zysku nie ma. Kolejny plan: policzę swój Break Even i sprawdzę, czy w rezultacie mogę osiągnąć produkcję powyżej BE przy obecnych zasobach. Spadają marże rosną koszty? Sprawdzę, aby się nie zdziwić. Zrobię analizę rentowności i będę kontrolował co miesiąc po każdym zamknięciu miesiąca ). Break Even to wymagany poziom przychodów pokrywający wszelkie koszty, czyli przy jakiej wartości sprzedaży jesteś na ZERO.

Konsultant pilnie poszukiwany

Konsultuj swoje plany z zaprzyjaźnionym branżystą lub doradcą biznesowym.

Dlaczego warto podczas planowania korzystać z pomocy drugiej osoby? Po pierwsze, zewnętrzny konsultant oceni Twoje pomysły obiektywnie i bez emocji, którymi Ty kierujesz się myśląc o swoim biznesie. Po drugie, wykorzystując doświadczenie i wiedzę, doradca podpowie Ci, które elementy planu warto przemyśleć raz jeszcze i je poprawić. Chodzi o to, żeby całość można było zrealizować. Po trzecie, prowadzenie firmy w pojedynkę niesie za sobą ten minus, że nie masz z kim zrobić burzy mózgów i zwyczajnie „przegadać” swoich firmowych spraw. Obawiasz się o swoją konsekwencję w działaniach? Warto umówić od razu kolejne spotkanie za kilka miesięcy, tak żeby wspólnie sprawdzić, jak idzie realizacja „noworocznych” postanowień! Wszyscy wiemy, że nie o Nowy Rok tu chodzi, ale o umiejętne planowanie.

Wyprzedzając wszechobecny hejt zacytuję: Nie wiedziałem, że z nowym rokiem trzeba mieć jakieś postanowienia. A już wielkim szokiem dla mnie jest, że nawet są od tego eksperci. Czy taki ekspert to zajęcie sezonowe tylko na początku każdego roku, czy to stała „praca” całoroczna? Nieprawdopodobne ilu DARMOZJADÓW chodzi po tym świecie.

Nie obrażam się, wręcz przeciwnie, ponieważ bardzo mnie cieszy, że są ludzie, którzy sobie z planowaniem radzą. Bez podpowiedzi i wsparcia z zewnątrz. Oby było ich jak najwięcej. Bardzo mi zależy, abyś jak najszybciej należał do grona takich osób.

Podsumowanie

Przyzwyczaiłem się do tworzenia własnych alfabetów i dekalogów, spróbuję zatem ścieżkę skutecznej zmiany zawrzeć w kolejnej złotej dziesiątce:

  1. Oceń siebie za 2023 rok.
  2. Podziel te oceny na „ZZ” zrealizowane i zawalone.
  3. Dokonaj szczerej oceny swojego osobistego rozwoju i osobistego wpływu na firmę w 2023.
  4. Przypisz czas, jaki byłby Ci potrzebny, gdybyś miał tego dokonać jeszcze raz pod nadzorem „Kata”.
  5. Określ, dlaczego wynik jest taki, jaki jest i co Ci przeszkadzało, że jest właśnie taki.
  6. Określ nowe cele na 2024. Co chcesz osiągnąć i dlaczego? Wypisz ich maksymalnie dużo.
  7. Pogrupuj cele podobne. Zauważysz, że w każdej grupie jeden z nich dominuje i determinuje pozostałe.
  8. Określ kamienie milowe – 5 wystarczy.
  9. Podziel cele na kroki, następnie rozpisz je w kalendarzu celów pośrednich.
  10. Znajdź kogoś, kto Cię z tego rozliczy np. złóż publiczne zobowiązanie. Możesz to zrobić podczas noworocznego „orędzia” do zespołu lub zlaleźć osobistego nadzorcę.

Bądź w 2024 znacznie lepszy niż w podsumowaniu 2023 roku. Jeżeli za rok nie osiągniesz 100% swoich założeń, to nie będzie porażka. Prawdopodobnie i tak wykonasz znacznie więcej niż w poprzednim roku. Bądź jednak pewien, że nie osiągniesz tego bez przygotowanego wcześniej planu.

Wierzę, że musisz rozumieć ekonomię i biznes, zanim stworzysz strategię, a także, że musisz rozumieć strategię, zanim stworzysz strukturę. Jeśli zrobisz to w niewłaściwej kolejności, Prawdopodobnie poniesiesz porażkę.

Powodzenia

TEKST: Wiesław Kalinowski

Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 1/2024.