Jeszcze za wcześnie, by zapowiedzieć hossę
8 października, 2024 2024-10-13 9:16Jeszcze za wcześnie, by zapowiedzieć hossę

Jeszcze za wcześnie, by zapowiedzieć hossę
Andrzej Kochman, ekonomista w Biurze Analiz PFR SA, analityk prowadzący branżę meblarską, o aktualnej kondycji polskiego meblarstwa, spadającej roli Chin na europejskim rynku mebli, a także możliwych scenariuszach na przyszłość.
Jest Pan autorem raportu „Kompendium polskie meble” przygotowanego niedawno przez Polski Fundusz Rozwoju. Jak Pan zatem ocenia – w przysłowiowym telegraficznym skrócie – aktualną kondycję polskiego meblarstwa?
Branża ma za sobą trudny okres, wciąż stara się złapać równowagę, ale jednocześnie wciąż istnieje wiele wyzwań.
Jak wygląda polskie meblarstwo i kondycja branży na tle meblarstwa innych krajów Unii Europejskiej?
Czynniki ryzyka, które uderzyły w polską branżę meblarską, uderzyły również w tę branżę w innych krajach Unii Europejskiej. Są to takie kwestie, jak koszty nośników energii, konkurencja z dalekiego wschodu, a także wysokie normy ekologiczne.
Dodatkowym czynnikiem ryzyka dla przedsiębiorców meblarskich w Polsce były wzrosty płacy minimalnej, ale nie w sposób bezpośredni. Wykwalifikowani pracownicy zarabiają więcej niż minimum, ale wytworzyło się zjawisko zmniejszenia „odległości” płacowej pomiędzy osobami niewykwalifikowanymi a wykwalifikowanymi. Spowodowało to wzrost roszczeń płacowych u tych drugich, w szczególności w warunkach inflacji panującej w ostatnich 2 latach.
Eksport mebli i artykułów związanych z meblarstwem to obecnie 4,55%, podczas gdy kilkanaście lat temu stanowił ponad 6%. Jak to możliwe, skoro (pomijając ostatnie 2 lata) eksport mebli rósł prawie co roku, a były to wzrosty nawet dwucyfrowe? Domyślam się ze skala wzrostu eksportu r/r w innych gałęziach gospodarki były jeszcze większe. Które to gałęzie i o jakich procentowo wzrostach mówimy?
Polska rozwija się dynamicznie, a wraz z nią eksport. Polskie meble są już gwiazdą eksportu od dłuższego czasu, ale rzeczywiście inne grupy towarów rosną jeszcze szybciej. Działami towarowymi, dla których Polska odnotowuje najwyższą wartość wskaźnika ujawnionej przewagi komparatywnej (RCA) są:
- tytoń i przemysłowe namiastki tytoniu (dział 24),
- broń i amunicja, ich części i akcesoria (dział 93),
- książki, gazety i pozostałe wyroby przemysłu poligraficznego (dział 49),
- przetwory z mięsa, ryb lub skorupiaków (dział 16),
- mięso i podroby jadalne (dział 02).
Meblarstwo pod tym względem zajmuje aktualnie w Polsce 10. pozycję. Pod względem polskich specjalizacji eksportowych polecam dedykowany tym zagadnieniom raport specjalny Biura Analiz PFR SA.
Analizując bieżący rok pisze Pan w raporcie „Po styczniu 2024 r. zauważalny spadek przychodów, natomiast poprawiona zyskowność”. Z czego Pańskim zdaniem wynika poprawa zyskowności?
Najprawdopodobniej przyczyna jest dość smutna, bowiem wypadają z rynku firmy nierentowne, których struktura przychodu versus koszty spowodowała konieczność zamknięcia działalności. Powoduje to, że firmy te nie generują już przychodów, a na rynku pozostaje relatywnie więcej firm, które działalność jest zyskowna lub przynajmniej mniej deficytowa. Pozwala to jeszcze rokować na ich ewentualne odbicie w przyszłości.
Zauważmy, że po drugim kwartale 2023 r. do GUS raportowało 395 przedsiębiorstw, a po roku tj. po drugim kwartale 2024 r. było to już 388 firm. Na 106 stronie mojego raportu jest część dotycząca poziomu natężenia szeroko rozumianych niewypłacalności (upadłości, restrukturyzacje, ustalenie dnia układowego). Widać na wykresie, że branża wychodzi z bardzo trudnego roku 2023 jednakże wciąż trudno nazwać sytuację łatwą.
W większości europejskich krajów udział Chin w imporcie mebli do tych krajów w ostatnim czasie spada. Czy to efekt kurczenia się rynków mebli i mniejszej sprzedaży w tych krajach? A może w Europie następują zmiany jeśli chodzi o dostawców mebli? Jakie to zmiany?
Ceny frachtu z Chin nie są już tak atrakcyjne jak wcześniej. Przy konkurowaniu głównie ceną z europejskimi dostawcami ma to wielkie znaczenie. Dodatkowo pojawiąjące się problemy dla transportu morskiego ze strony konfliktu w Jemenie nie sprzyja bezpieczeństwu dostaw. Transport z Polski, czy ogólnie Europy jest pewniejszy, co ma znaczenie również w przypadku zwrotów, serwisu, a także reklamacji. Dodatkowo lepiej rozumiemy europejskiego klienta np. pod względem designu.
Widać również w udziałach dostawców na poszczególne rynki wzrost znaczenia Rumunii, a także odrabianie strat przez Włochy. Relatywnie wysoki poziom produkcji mebli prezentuje Hiszpania.
Ostatnie dane GUS (drugi kwartał 2024 r. oraz lipiec) sugerują, że branża meblarska w Polsce zaczyna wychodzić z zapaści. A kiedy można spodziewać się wejścia na ścieżkę trwałych wzrostów?
Na chwilę obecną wygląda na to, że ten najtrudniejszy czas jest już za meblarstwem. Jednakże jest jeszcze za wcześnie, by zapowiedzieć hossę. Dużym problemem są wciąż wykwalifikowani pracownicy, których należy najpierw wyszkolić, a następnie zachęcić, żeby nie odeszli. Jeśli chodzi o pozytywne aspekty, to wciąż uchodzimy za kraj, który jest w stanie przyjąć zamówienie na duży wolumen produktów do wytworzenia w określonym czasie, na określonym poziomie jakości.
Nie należy zapominać o potencjalnych inwestycjach w Ukrainie. Ten kraj aspirujący do roli członka Unii Europejskiej, jest wielką szansą na ekspansję dla polskich przedsiębiorców. Znaczenia na arenie międzynarodowej nabierają też Indie. W przypadku handlu międzynarodowego oraz dokonywania inwestycji warto pamiętać o ofercie ubezpieczeniowej KUKE i wsparciu doradców PAiH w danym kraju.
A ścieżka trwałych wzrostów… Cóż… To legenda, jak „kamień filozoficzny”, która pojawia się zwykle przed solidną korektą, ale miejmy nadzieję, że do niej jeszcze daleko (uśmiech).
Dziękuję za rozmowę.
ROZMAWIAŁ: Marek Hryniewicki
Wywiad ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 10/2024.