Dawno temu, gdy naszym krajem rządzili towarzysze z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a obszarem między Bugiem a Władywostokiem władał Wielki Brat, „istniało” również Radio Erewań.

Reklama

Oczywiście – to informacja dla Czytelników, którzy tamtych czasów nie pamiętają lub je wyparli – w rzeczywistości żadne Radio Erewań nie istniało. Było wyłącznie – jako parodia komunistycznej propagandy – przedmiotem licznych dowcipów, nierzadko z pogranicza absurdu. Do moich ulubionych należał następujący: Jak podaje Radio Erewań grupka chińskich komunistów dokonała ataku na pracujący w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział celnym ogniem z kilku dział, po czym odleciał w stronę Moskwy. Radzieckie Ministerstwo Rolnictwa ostrzegło chińskich towarzyszy, że w razie powtórzenia się incydentu wyśle na pola kombajny.

Inny dowcip z Radiem Erewań w roli głównej brzmiał następująco: Radio Erewań poinformowało, że w Moskwie rozdają samochody. Dzień później ukazało się sprostowanie: nie w Moskwie, ale w Leningradzie, nie samochody, tylko rowery i nie rozdają, ale kradną.

Ta zasłużona dla rozwoju socjalistycznego humoru instytucja przypomniała mi się przy okazji niedawnej wizyty w Polsce szefa Google’a. Oto w dniu wizyty, rano, pojawiła się w przestrzeni publicznej sensacyjna informacja, że Google zainwestuje w Polsce 5 miliardów dolarów. Kilka godzin później, podczas konferencji prasowej premiera Donalda Tuska i jego gościa, okazało się, że będzie to jednak nieco mniej. Nieco, czyli 5 milionów dolarów w ciągu 5 lat. Poza tym – jak poinformował Premier – Polska i Google ustanowią strategiczne partnerstwo na rzecz przyspieszenia użycia sztucznej inteligencji. Wspomniane 5 milionów dolarów pójdzie na przeszkolenie w zakresie AI miliona Polaków, co daje 5 dolarów na osobę. Uczyni nas to informatyczną potęgą i przyczyni się do wzrostu PKB o 8%, czyli jakieś 60-70 miliardów złotych.

Na długo przed powstaniem Radia Erewań pewien amerykański wydawca powiedział: Newsem nie jest to, że pies pogryzł człowieka. Newsem jest to, że człowiek pogryzł psa. A ja tylko mam nadzieję, że nie musimy wybierać wyłącznie między strasznym a śmiesznym.

TEKST: Marek Hryniewicki

Wstępniak redaktora naczelnego ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 3/2025.