Newsroom

E-commerce na przełomie 2021/2022

alt1

E-commerce na przełomie 2021/2022

W branży e-commerce trwają właśnie żniwa. Czy ostatnie dni 2021 roku zadecydują o tym, w jakiej kondycji firmy wejdą w nowy rok? Czy Polacy zgodnie z deklaracjami zaczną ograniczać wydatki?

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Coroczną lawinę zakupów tradycyjnie uruchamia już Black Friday, a atmosferę podkręca przypadający na najbliższy poniedziałek – Cyber Monday. Tymczasem zaległości e-commerce przekraczają 292 mln zł, choć na szczęście rosną wolniej niż przed pandemią.

Promocje w sieci to tylko preludiom przed grudniowym szaleństwem zakupowym związanym ze świętami i sylwestrem. Prawda jest jednak taka, że dzięki pandemii handel online cały czas jest na dopingu, a mimo to finanse firm z branży e-commerce nie prezentują się najlepiej.

Jak pokazują dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, zaległości e-handlu wobec banków i dostawców wzrosły przez rok o ponad 21 mln zł i przekroczyły 292 mln zł.

E-commerce: mit Czarnego Tygodnia

W tym roku Black Friday nabiera szczególnego wymiaru ze względu na fakt, że przed rokiem pandemia koronawirusa ograniczyła możliwość urządzania szalonych przecen w sklepach stacjonarnych. Jesienny lockdown w handlu został zniesiony w sobotę 28 listopada 2020 roku, a więc dzień po Czarnym Piątku. Z tego względu znacznie większą popularnością cieszyły się promocje w sieci. Według operatora płatności online Blue Media, liczba transakcji w ciągu Czarnego Tygodnia 2020 wzrosła o 91,5& w stosunku do 2019 roku. Teraz wyniki sprzedażowe mogą się rozłożyć także na sklepy handlujące stacjonarnie.

Jak wynika z informacji zebranych przez wywiadownię gospodarczą Dun & Bradstreet, liczba sklepów internetowych w Polsce wciąż rośnie, w ciągu ostatnich trzech lat w tempie 25% rocznie. Stawia to Polskę w czołówce najszybciej rozwijających się rynków e-commerce w Europie. W połowie września 2021 r. w KRS zarejestrowanych było w sumie 51 tys. sklepów internetowych – o ponad 6,3 tys. (14%) więcej niż na koniec roku 2020. Jednak, jak wynika z analizy Dun & Bradstreet, tylko 1,5% polskich e-sklepów jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, a w dobrej 23%. Dominują firmy w słabej formie (67%), a w bardzo złej jest ponad 8%. Od początku tego roku działalność zawiesiło ponad 4,4 tys. zarejestrowanych w Polsce sklepów internetowych.

ZOBACZ TAKŻE: Ranking internetowych sklepów meblowych

Choć branża jest cały czas na fali wznoszącej, to jednak nie ma wątpliwości, że część sklepów internetowych, jak to się dzieje każdego roku, nie poradzi sobie na rynku. Wyzwaniem jest silna konkurencja również ze sklepami zagranicznymi oraz naturalny z czasem powrót części klientów do zakupów stacjonarnych. Podwyżka stóp procentowych to także zła wiadomość. Z powodu wyższego kosztu kredytów, firmy mogą mieć utrudniony dostęp do kapitału, a te, które już zaciągnęły kredyty, mają wyższe oprocentowanie i wyższe raty swoich zobowiązań – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – Na pewno nie pomaga też wywołana pandemią zmiana nastawienia do konsumpcji i zakupów, którą widać w deklaracjach Polaków. Ale z drugiej strony wiadomo już, że spora część nowo przekonanych do zakupów w sieci pozostanie wierna e-commerce, a dla ograniczających wydatki kuszący może okazać się model sprzedaży z odroczonym terminem płatności, kup teraz, zapłać później – dodaje.

Już co dziesiąty konsument ogranicza wydatki

Trudno wyrokować czy na tegorocznych i przyszłorocznych wyprzedażach Polacy wydają więcej. Choć w zeszłym roku w dwa ostatnie miesiące Polacy zaciągnęli 15% kredytów ratalnych więcej niż średnio w pozostałych miesiącach roku, to należy zauważyć, że rok wcześniej różnica ta wynosiła 25%. Poza tym deklarowane wydatki na organizację świąt Bożego Narodzenia i zakup prezentów w 2020 r. były o 12% niższe niż przed pandemią. Lockdowny i obawy związane również z gospodarczymi i finansowymi konsekwencjami COVID-19 zmieniły nasze nawyki zakupowe. Wprawdzie wraz z trwaniem pandemii trend ten słabnie, ale nadal jednak wiele osób zakłada cięcia wydatków i większą oszczędność.

Jak wynika z badania wykonanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, ograniczenie wydatków deklaruje 34% Polaków, w tym 24% ankietowanych mówi, że dotyczy to wszystkich wydatków, a 10%, że głównie tych wysokich. Na odreagowywanie pandemii zwiększonymi zakupami handlowcy nie mają co liczyć, bo jest to reakcja marginalna, na którą wskazuje jedynie 1% osób. Ale planowanie to jedno, a realizacja to drugie, bo ponad połowa osób zauważa, że regularnie z powodu nieprzemyślanych, impulsywnych i nietrafionych zakupów traci co miesiąc pieniądze. W większości przypadków chodzi o stosunkowo niewielkie kwoty – do 100 zł miesięcznie (32%), ale są też tacy (5%), którym z tego powodu ubywa z budżetu ponad 200 zł czy nawet powyżej 500 zł (2%).

Ale w warunkach bombardujących zewsząd przecen, promocji i świątecznej atmosfery jest jeszcze trudniej wykazać się silną wolą – przestrzega Sławomir Grzelczak.

Badanie Quality Watch zrealizowane dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w dniach 1-4 października 2021 r., metodą CAWI (komputerowo wspomagany wywiad internetowy) wśród Polaków w wieku 18+. Reprezentatywność ze względu na: wiek, płeć, wielkość miejsca zamieszkania. Próba n=1071