Edukacja

Niemiecka branża meblarska sięgnęła przysłowiowego dna

W jakiej sytuacji jest niemiecka branża meblarska? Relacjonował Jan Kurth, dyrektor generalny niemieckich stowarzyszeń branży meblarskiej.

Niemiecka branża meblarska sięgnęła przysłowiowego dna

W pierwszym półroczu 2024 r. niemiecka branża meblarska zanotowała sprzedaż o prawie 10% mniejszą w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

Branża odczuła skutki niechęci konsumentów do zakupów w pierwszej połowie 2024 r. Mimo wszystko firmy liczą na nieznaczny sezonowy wzrost popytu na meble w kolejnych miesiącach. Niemiecka branża meblarska spodziewa się lekkiego sezonowego ożywienia popytu na meble jesienią. Prognoza na cały 2024 rok zakłada spadek sprzedaży na poziomie od -7 do -9%.

Gorzej być nie może?

Niemiecka branża meblarska odczuła przede wszystkim skutki niechęci konsumentów do zakupów w pierwszej połowie 2024 roku. Firmy liczą jednak na nieznaczny sezonowy wzrost popytu na meble w kolejnych miesiącach.

Zakładamy, że branża sięgnęła dna – powiedział Jan Kurth, dyrektor generalny niemieckich stowarzyszeń branży meblarskiej na corocznej konferencji prasowej w Kolonii. Optymistyczne jest to, że wskaźniki pokazują, iż jak dotąd nastroje konsumenckie w ciągu roku poprawiają się. Ponadto, w sierpniu klimat biznesowy w branży meblarskiej mierzony przez Instytut Ifo nieznacznie się polepszył. Powodem do optymizmu jest też fakt, że wielu obywateli Niemiec odnotowuje wzrost płac realnych w związku z wyrównywaniem się inflacji oraz podwyżkami płac i wynagrodzeń.

Ponadto urządzanie własnego domu tradycyjnie staje się tematem przewodnim jesienią i zastępuje dominujący latem temat podróży. Oczekiwane ożywienie prawdopodobnie nie będzie jednak na tyle silne, aby zrekompensować spadek sprzedaży odnotowany w pierwszej połowie roku.

Zakładamy spadek sprzedaży w całym roku 2024 o 7–9% – prognozuje Jan Kurth.

Sprzedaż mebli spadła o blisko 10%

Według oficjalnych statystyk, w pierwszej połowie tego roku sprzedaż w niemieckim przemyśle meblarskim spadła o 9,7%, do 8,3 miliarda euro. Na rodzimym rynku 417 firm (zatrudniających ponad 50 pracowników) o łącznym zatrudnieniu 71.841 pracowników wygenerowało sprzedaż o wartości około 5,6 mld euro, o 9,1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Eksport spadł jeszcze bardziej gwałtownie, o 10,9%, do 2,7 mld euro.

Straty poniosły wszystkie segmenty branży. W branży mebli kuchennych sprzedaż wyniosła około 2,9 mld euro, co oznacza spadek o 9,8%. Producenci mebli tapicerowanych odnotowali spadek sprzedaży o 11,2% do około 500 mln euro. Największy spadek zanotowano w dziale mebli pozostałych (obejmującym meble do salonu, jadalni, sypialni oraz części meblowe). Tu sprzedaż spadła o 15%. do 2,5 mld euro. Najmniejszy segment branży – produkcja materacy – odnotował niewielki spadek sprzedaży o 1,3% do nieco poniżej 270 mln euro.

Segment dóbr inwestycyjnych przemysłu meblarskiego również odnotował spadek koniunktury. Branża mebli biurowych osiągnęła sprzedaż na poziomie około 1,1 mld euro (-1,8%). Podczas gdy producenci mebli sklepowych i innych mebli kontraktowych osiągnęli sprzedaż na poziomie około 980 mln euro, czyli o 3,7% mniej niż w roku poprzednim.

Niemiecka branża meblarska ze spadkami w Europie

W pierwszej połowie roku sprzedaż spadła na większości rynków europejskich. Eksport do Francji, najważniejszego rynku eksportowego, spadł o 8,7%, do nieco poniżej 660 mln euro. Na minusie jest sprzedaż do wielu krajów Europy: Szwajcarii (-8,3%), Austrii (-13%), Holandii (-11,3%), Wielkiej Brytanii (- 4,2%), a także Belgii (-8,9%). Dostawy mebli do Stanów Zjednoczonych, zdecydowanie najważniejszego poza Europą regionu sprzedaży mebli „Made in Germany”, utrzymały się mniej więcej na tym samym poziomie co w roku poprzednim i wyniosły nieco poniżej 130 mln euro. Dzięki wspólnym działaniom targowym sprzedaż mebli kuchennych wzrosła o 5,2%. Eksport do Chin zwiększył się o 6,4%, do około 76 mln euro. Chiny, jako największy rynek meblarski na świecie, w dalszym ciągu stanowią drugi najważniejszy pozaeuropejski rynek eksportowy niemieckich mebli.

Przyczyny niechęci konsumentów do zakupów w ostatnich miesiącach, oprócz rosnących cen energii i żywności, widzimy także w niepewności politycznej – powiedział Jan Kurth. – Wiemy, że ekonomia to zawsze psychologia, a to, co rząd prezentuje obecnie światu, przyczynia się do niepewności i irytacji obywateli. Wielu straciło wiarę w to, że ten rząd może jeszcze rozwiązać poważne problemy i znaleźć sposób na wyjście z paraliżującego sporu przed kolejnymi wyborami.

ZOBACZ TAKŻE: Zapaść niemieckiej branży meblarskiej, minister wizytuje firmy

Wpisują się w to również nastroje w branży meblarskiej. W najnowszym badaniu stowarzyszeń firmy wymieniły swoje największe problemy. Dla wielu z nich największym wyzwaniem jest słaby klimat konsumencki. Następstwem tego jest zastój polityki gospodarczej w Niemczech, nadmierna biurokracja, niedobór wykwalifikowanych pracowników oraz zwiększone koszty wynagrodzeń i energii. Duże zaniepokojenie budzi także spowolnienie w budownictwie mieszkaniowym. Jak wykazało najnowsze badanie stowarzyszeń, w sierpniu 38% ankietowanych firm ubiegało się o skrócenie wymiaru godzin pracy. W IV kw. około 40% producentów planuje pracę w skróconym wymiarze godzin.

Źródło: VDM.