Branża

Co dalej z rynkiem usług projektowych?

Zdzisław Sobierajski.

Co dalej z rynkiem usług projektowych?

Przez lata opieraliśmy nasze działania na stabilnym systemie relacji i zależności. Nasze koneksje generowały kolejne zamówienia i zlecenia. Świat układaliśmy w system stereotypowych procedur. To działało „od kontraktu, do kontraktu”. Było przewidywalnie i w miarę bezpiecznie. Kto miał koneksje, ten miał pracę.

Dzisiaj okazało się, że nie wypracowaliśmy „gospodarczego układu immunologicznego”, który chroniłby polską gospodarkę przed chorą sytuacją, jakiej dzisiaj doświadczamy. Wiele firm projektowało ładne produkty, ale niewiele z nich zaprojektowało sobie „antykruchość”.  Risk management, nigdy nie był celem polskiego biznesu. Zawsze dominowało „zarządzanie intuicyjne”. Rząd gospodarki nie uratuje. Będzie ratował spółki skarbu państwa, bo tam są synekury dla „krewnych i znajomych królika”.

Nie znam przedsiębiorcy, który był wróżką i wyczytał swoją przyszłość ze szklanej kuli. Designerzy, choć często starali się sprawić wrażenie kreatorów nowego świata, też wróżkami nigdy nie byli. Teraz trzymam za nich kciuki, by potrafili się skupić i chociaż wykreować sobie jakieś zlecenia na jesień.

Wydaje mi się, że najtrudniej zmienić nam nasze zachowania, bo tymi kierują nasze emocje. Dzisiaj chyba powinniśmy zapomnieć o przekonaniu, że mamy „nosa”, albo że jesteśmy kreatorami rzeczywistości. Dzisiaj projektowana przez polityków rzeczywistość, kreuje nasze zachowania. Na to nakłada się gospodarcza ignorancja polityków. To jest bardzo toksyczna mieszanka kreatorów-dyletantów.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Żyjemy  w kraju, w którym wybrany przez nas rząd, decyzją administracyjną, na wiele miesięcy wyłączył z rynku kilka sektorów gospodarki. Politycy zrobili to bez żadnego, sensownego odszkodowania dla ludzi tam pracujących. Ludzie zostali sami „na lodzie”. Nigdy nie powinniśmy o tym zapomnieć, że coś takiego się wydarzyło. Od rządu nie dostajemy rzetelnej informacji. Z mediów płyną miałkie komunikaty, na bazie których nie sposób podjąć decyzję biznesową. Politycy okazali się wyjątkowo nieporadni. Według sierpniowych badań Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, ok.. 60% firm nie zamierza inwestować w najbliższym czasie. 

Niezależnie od tego czy prowadzimy firmę produkcyjną, czy projektujemy produkty, warto dzisiaj być bardzo uważnymi obserwatorami świata wokół. Dziś nie wystarczy tylko patrzeć, ale trzeba widzieć. „Powirusowa” gospodarka mówi do nas dzisiaj innym językiem, niż  rok temu.

Rzetelna informacja stała się towarem deficytowym. Tymczasem w mediach branżowych czytamy liczne, „wyglamurowane” wywiady z ludźmi sektora kreatywnego. Tyle, że z ich treści niewiele mamy pożytku. Albo próbują nam zaczarować rzeczywistość, albo ględzą jakieś banialuki wyczytane w książkach typu: „Jak zbudować markę w weekend. Wydanie drugie, poprawione”. Dlatego odsiewajmy informacje śmieciowe od istotnych.

Jeśli politycy nie zaprojektowali nam  warunków do funkcjonowania, to żadne sensowne projekty nie powstaną. To, że w mediach widzimy wyglamurowany świat designu, świadczy tylko o tym, że mamy bardzo medialne czasy  w których każdy uważający się za eksperta dyletant, łatwo może swoje przekonania ogłaszać całemu światu. Pamiętajmy też, że nikt nam tyle nie da, co polityk nam obieca. Trzeba to zjawisko obserwować, ale nie musimy się nim kierować.

Przedsiębiorcy, nawet w czasie głębokich kryzysów, robili swoje i nie słuchali zaklęć ignorantów.

Sorry. Taki design!

TEKST: Zdzisław Sobierajski